W związku z Dniem Nauczyciela Ryszard Petru chciał przemówić przed warszawskim liceum im. Jana Zamoyskiego, by przedstawić przybyłym tam dziennikarzom propozycje zmian w Karcie nauczyciela. Lider Nowoczesnej nie zdołał jednak przedstawić swojego stanowiska. Konferencję zakłócili bowiem działacze Koalicji Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja (KORWiN).
– Jeszcze przed briefingiem Petru podszedł do Korwinistów i poprosił, by umożliwili mu spokojne przeprowadzenie briefingu. Obiecał, że później z nimi porozmawia – relacjonuje nasz reporter Kamil Sikora, który był na miejscu. – Korwiniści odmówili i gdy tylko Petru zaczął mówić, stanęli za nim i zaczęli trąbić. Przy okazji złamali prawo, bo weszli na teren szkoły, a nie można w nich prowadzić kampanii wyborczej – dodaje nasz dziennikarz.
Według jego relacji prowadzenie konferencji było na tyle utrudnione, że Petru znacząco skrócił swoje wystąpienie, a na pytania dziennikarzy postanowił odpowiadać indywidualnie, spacerując z nimi wokół liceum Zamoyskiego, pod którym zorganizował briefing. – Działacze partii KORWiN narzekali, że nie są pokazywani w mediach, ale kiedy Petru zaproponował im, żeby powiedzieli coś do kamer, nie mówili nic o programie, tylko o tym, że telewizje ich nie pokazują – opowiada Kamil Sikora.
Korwiniści byli wyposażeni w transparent oraz trąbki, za pomocą których zagłuszali wystąpienie polityka przemawiającego przed Ryszardem Petru. Ich wysiłki były na tyle skuteczne, że sam ekonomista przerwał konferencję.
– Ciężko prowadzi się konferencję w takich warunkach. Jeśli ktoś ma pytania, proszę je zadawać indywidualnie – powiedział Petru do dziennikarzy. Następnie lider Nowoczesnej zwrócił się do zakłócających konferencję nieprzyjaciół.
– Gratuluję trąby, brawo KORWiN! – wykrzyczał Petru. Ekonomista zachęcał jednego z działaczy KORWiN do zaprezentowania przed kamerami propozycji ugrupowania Janusza Korwin-Mikkego. Propozycja została odrzucona.