Wynalazca multitoola wraca do Polski – 40 lat temu wpadł tu na genialny pomysł

Tim Leatherman zaraz po ukończeniu wydziału mechanicznego na Uniwersytecie Stanowym w Oregonie w roku 1975 wybrał się wraz z żoną w podróż po Europie i Bliskim Wschodzie. Będąc w Amsterdamie, kupili za 300 dolarów Fiata 600 z 1969 roku. Przez 9 miesięcy odwiedzili wiele miejsc, w tym także Polskę, zwiedzając między innymi Warszawę, Kraków czy Ojcowski Park Narodowy.

Używany samochód zaliczał jednak sporo drobnych awarii. Niespodziewanych napraw wymagały też inne przedmioty od odzieży i walizek po uszkodzone instalacje w niedrogich hotelach, gdzie nocował wraz z żoną. Z większością tych problemów Tim Leatherman radził sobie przy pomocy starego harcerskiego scyzoryka, który służył również jako nóż do żywności. Scyzoryk okazał się dla Tima naprawdę użyteczny, ale bardzo często brakowało mu jednego: kombinerek!

Jeszcze podczas podróży zaczął tworzyć pierwsze szkice kieszonkowego, wielofunkcyjnego narzędzia, którego bazą miały być składane kombinerki. Gdy powrócił do Stanów Zjednoczonych rozpoczął pracę nad prototypem. Początkowo myślał, że opracowanie takiego narzędzia zajmie mu kilka miesięcy, jednak dopracowane prototypy powstały dopiero po trzech latach.

Leatherman złożył wniosek patentowy i rozpoczął poszukiwania firmy, która zechciałaby kupić prawa do produkcji multitoola. Początkowo zgłosił się do lokalnej firmy w Portland zajmującej się nożami. Jej przedstawiciele stwierdzili jednak, że jest to produkt z innej branży i nie byli zainteresowani produkcją. Podobne stanowisko przyjęły pozostałe firmy, do których zwrócił się Tim. Dziś z pewnością tej decyzji żałują.

Finalnie, 5 lipca 1983 roku, Tim Letherman wraz ze swoim znajomym z college’u - Steve’em Berlinerem, założył firmę Leatherman Tool Group. Pierwszym produktem był Leatherman Pocket Survival Tool (ang. kieszonkowe narzędzie przetrwania) w skrócie PST, który w niezmienionej formie sprzedawany był do 2004 roku. Początkowo Tim i Steve oferowali swoje produkty przez katalogi dostarczane do skrzynek na listy. W ciągu pierwszego roku udało im się sprzedać 30 tysięcy sztuk.

Tim Letherman mógł zacząć mówić o sukcesie, choć z dzisiejszej perspektywy liczby te nie robią wrażenia. Obecnie firma w Portland zatrudnia 500 pracowników i rocznie sprzedaje kilka milionów multitooli do ponad 80 krajów na świecie. W swojej ofercie ma 36 różnych modeli. Są wśród nich narzędzia uniwersalne, dla majsterkowiczów i każdego, kto chce być zawsze gotowy, ale także specjalistyczne, dedykowane instalatorom, strzelcom, saperom czy snowboardzistom. Produkty wciąż ewoluują. Obok kolejnych, klasycznych multitooli z kombinerkami w roku 2015 Leatherman wprowadził do oferty nowy, innowacyjny produkt. Jest nim unikalna bransoleta do zadań specjalnych o nazwie Tread.

Pozycję lidera rynku Leatherman zdobył nie tylko wysoką użytecznością produktów i ich atrakcyjnym designem. Bardzo istotnym elementem sukcesu Leathermana jest jego polityka gwarancyjna. Tim Letherman powtarza, że każdy jego multitool musi być doskonały, ponieważ widnieje na nim jego nazwisko. Jeśli z jakiegoś powodu nie jest, to zostanie naprawiony lub wymieniony – bez zbędnych pytań i formalności. Wszystkie produkty firmy zostały objęte 25-letnią gwarancją. Jeśli w tym czasie nasz multiootol się zepsuje, możemy go dostarczyć do krajowego przedstawiciela lub bezpośrednio do Portland. Nikt nie będzie od nas oczekiwać karty gwarancyjnej czy dowodu zakupu, wystarczy że produkt jest oryginalny i ma nie więcej niż 25 lat.

Jeszcze w październiku polscy użytkownicy multitooli będą mogli osobiście poznać twórcę tych narzędzi. On sam zapraszając na spotkania, zachęca do wzięcia swoich narzędzi, aby mógł tym razem własnoręcznie się na nich podpisać. Spotkania będą mieć miejsce: