Kojarzycie Technovikinga? Ci, którzy dużo czasu spędzają na YouTube i stronach takich jak 9gag, czy Kwejk, z pewnością wiedzą o kogo chodzi. Jego nagi, umięśniony tors i dłoń ułożona w geście ostrzegawczym zapisała się w historii internetu jako viral. Historia tego typu filmów i przerobionych zdjęć nie jest długa, ma maksymalnie 10 lat. Jak on i inni bohaterowie memów znosili swoją sławę?
Początek
Matthias Fritsch w 2000 roku pojawił się na na "Fuck Parade". Było to wydarzenie alternatywne do odbywającej się w tym samym czasie w Berlinie "Love Parade". Potrzebował materiału, który pokazałby, jak wygląda film nagrany kamerą "z kolana". Na nagraniu uwiecznił mężczyznę, który dziwnie się zachowywał. Gotowy obraz wrzucił na swoją stronę internetową dla fascynatów operatorki.
Film nie wzbudził wtedy większego zainteresowania. Po sześciu latach Fritsch udostępnił go na YouTube, ale dopiero po roku ktoś go "odkrył". I wtedy się zaczęło. Odkrywca udostępnił film na amerykańskiej stronie porno w kategorii "Thor". Użytkownicy serwisowego forum zaczęli o nim rozmawiać, śmiać się z niego i dziwić się, jak to jest możliwe, że został odkryty dopiero teraz. W ciągu kilku godzin nagranie obejrzało go 2 miliony użytkowników.
To prawdopodobnie pierwszy filmik, który zyskał światową sławę w internecie. Jeden z pierwszych virali.
Proces
Rosnąca popularność "Techno Vikinga" nie umknęła oczywiście samemu bohaterowi. Jednak jego reakcja nie była entuzjastyczna. Można stwierdzić, że się zdenerwował. Matthias Fritsch przez to został bankrutem. "Viking" pozwał go do sądu, a koszty sądowe i kary wyniosły 23 tysiące euro. Po 15 latach bankrut postanowił opowiedzieć tę historię po swojemu. Doszedł do wniosku, że "Viking" był historią precedensową. Zjawiskiem, które zapoczątkowało nową erę w internecie.
Zwrócił się do użytkowników sieci o pomoc. Skorzystał z crowdfundingu i nakręcił film dokumentalny. Wszystkie sceny, w których pojawia się "Viking" są ocenzurowane – mężczyzna jest "zamalowany" na czarno. Widać tylko jego imponującą sylwetkę. Specjaliści zajmujący się kulturą, internetem i sztuką wypowiadają się na temat roli, jaką odegrał film w światowej kulturze popularnej.
Pechowiec Brian
Sytuacja, w której ktoś staje się rozpoznawany na ulicy i nie wie dlaczego, z pewnością nie jest komfortowa. Świetnie ujął to Woody Allen w filmie "Zakochani w Rzymie", gdzie Leopoldo grany przez Roberto Benigniego staje się celebrytą zupełnie przez przypadek, z nieznanych nikomu powodów. Wspomniani na początku użytkownicy serwisów takich jak 9gag, Kwejk, Reddit itd, wiedzą, że są takie twarze, które na zawsze będą kojarzyły się tylko z internetowymi żartami.
Na przykład Pechowiec Brian. Człowiek, który zasnął na lekcji i miał mokry sen. Rudy, uśmiechnięty brzydal to Kyle, który jako nastolatek zrobił głupią minę do szkolnego portretu. Ojcem jego "sławy" jest twórca bloga "Twenty Something", gdzie w 2012 roku opublikował serię stworzoną z tego zdjęcia i zabawnych podpisów. Kyle wydaje się, że jest zadowolony ze swojej sławy i jako dorosły człowiek chętnie pozuje do zdjęć z fanami.
Niesamowicie fotogeniczny facet
Z memowej sławy cieszy się również Zeddie Litte, znany jako "Niesamowicie fotogeniczny facet". Zdjęcie wykonane podczas biegu na 10 km w Charleston w ciągu pierwszej godziny od pojawienia się w sieci udostępniło 300 000 osób. Zeddie był w 2012 roku zapraszany do telewizji, wywiadów udzielał również jego ojciec. Zeddie miał szansę pochwalić się, że marzy mu się praca w PR, a słynne zdjęcie z pewnością mu w tym pomogło.
Dziecko sukcesu
Pamiętacie "Dziecko sukcesu"? Ten bohater nie ma teraz problemów z tym, że ktoś zaczepia go na ulicy – z oczywistych względów. Po prostu jest już dużym chłopcem i nie przypomina uroczego bobasa z zaciśniętą w geście triumfu pięścią. Sammy chodzi już do szkoły. Zdjęcie zrobiła mu mama podczas pobytu na plaży w 2007 roku. Wrzuciła je na Flickra i na Getty Images, a po roku było już tak popularne, że użytkownicy internetu ustawiali je sobie na zdjęcia profilowe albo po prostu wrzucali na swoje strony www.
Nie wiadomo, kto dodał do wyciętej sylwetki chłopca niebieskie tło i napisy mające świadczyć o tym, że jego życie jest pasmem sukcesów, ale znalazł wielu naśladowców. Tak Sammy stał się memem. Popularność zdjęcia wykonanego przez mamę przerosła jej oczekiwania. Firma Virgin Media umieściła jego wizerunek na billboardach. Malec reklamował również wodę mineralną w Stanach.
Zaborcza dziewczyna
Bohaterka jednego z nowszych memów – Liana Walker, w 2012 roku wrzuciła na YouTube film pod tytułem "JB Fanvideo", czyli parodię piosenki Justina Biebera "Boyfriend". Była to jej odpowiedź na ogłoszony właśnie konkurs on-line na własną aranżację tego hitu. W dwie doby film obejrzało 1,35 miliona użytkowników, a trzeciego dnia internetowej kariery ktoś podpisał nagranie jako "Overly Attached Girlfriend", czyli "Zaborcza dziewczyna".
Tak narodził się mem. Internauci sami zaczęli tworzyć swoje żarty z wizerunkiem nawiedzonej Liany. Błyskawiczna i dziwna sława spowodowała, że bohaterka funkcjonowała w sieci pod zmienionym nazwiskiem – jako Laine Morris. Kiedy zaczęła tworzyć filmy na cele charytatywne, internauci odkryli jej prawdziwą tożsamość.
Leniwy student
Żart, który bawił studentów, głównie tych mieszkających w akademikach. "Leniwy student", który zamiast iść na zajęcia pije piwo w pubie. Zaciekawieni internauci zrobili dochodzenie i okazało się, że na zdjęciu znajduje się po prostu model, a fotka jest typowa dla stocka. Udało się również ustalić, gdzie zrobiono zdjęcie. To najprawdopodobniej pub Hihglander znajdujący się w kanadyjskiej Ottawie.
Po raz pierwszy zdjęcie modela z piwem zostało udostępnione w 2011 roku na portalu Photos.com. Później jego "kariera" potoczyła się błyskawicznie. Na portalu Redditor nieznany użytkownik wstawił mem z hasłem "Pięć minut spóźnienia na zajęcia, opuszczony cały dzień". Ten post uzyskał 9000 głosów i 500 komentarzy. Oczywiście potem powstała cała seria memów, wszystkie w podobnym stylu. To jeden z ulubionych bohaterów viralowych, nie wiadomo jednak, co myśli o swojej sławie. Prawdopodobnie nie jest nią zachwycony, bo nie zabrał głosu w tej sprawie. Może jest zbyt leniwy.
Ignorancka gimnazjalistka
Nie zna żadnego zespołu muzycznego, myli gatunki, udaje, że się zna. "Ignorancka gimnazjalistka" to przyjaciółka Grace Spelman, której uśmiechnięta twarz stała się symbolem pustej dziewczyny, która za wszelką cenę chce zabłysnąć.
Grace postanowiła, że w ramach żartu udostępni zdjęcie blondynki i chłopaka, a w podpisie zasugeruje, że nie mają pojęcia o muzyce. W 2009 roku wysłała swoje dzieło do serwisu Megagenerator i osiągnęła sukces. Internauci podłapali żart i zaczęli dopisywać swoje własne teksty. Bohaterka mema nie ma nic przeciwko zabawnej sławie, podchodzi do sprawy z dystansem, a fanpage mema wciąż ma wielu fanów.
Dziewczyna pierwotnego zła
Ciężko nie posądzić małej dziewczynki ze zdjęcia o bycie wcielonym diabłem. W tle płonący dom, na pierwszym planie ona z miną, która na pewno nie wyraża smutku, czy strachu. Na początku 2004 roku w miasteczku w amerykańskim stanie Karolina Północna, płonął dom sąsiadów dziewczynki. Poszła tam z ojcem, który postanowił uwiecznić akcję strażaków.
Karierę fotka zrobiła cztery lata później, kiedy dumny z córki ojciec wysłał je na konkurs "Emotion Capture", gdzie zostało docenione i wydrukowane w JPG Magazine oraz wrzucone do sieci. Zyskało ogromną popularność, udostępniono je 95 tysięcy razy. Jak zwykle w takich przypadkach zaczęły masowo powstawać memy i przeróbki. Narodziła się "Dziewczynka pierwotnego zła". Zoe, bo tak ma na imię bohaterka, prywatnie jest podobno bardzo miła i nie ma zamiaru nikogo skrzywdzić. Chętnie pozuje do zdjęć dla mediów, nie wstydzi się swojej mrocznej strony z dzieciństwa.
Typowy Andrzej
Sława jako mem potrafi zniszczyć życie. Przykładem jest pan Janusz Ławrynowicz, który znany jest jako "Typowy Andrzej". W rozmowie z naTemat.pl wyznał, że nie cieszy się z tego, że jego wizerunek jest identyfikowany z chamem i gburem, który paraduje w skarpetkach do sandałów. Od momentu, w którym dowiedział się, że jest "sławny", nie może poradzić sobie z niechcianym zainteresowaniem. Mimo że sam jest policjantem, przekonał się, że organy ścigania są w takich sytuacjach bezsilne.