
Reklama.
PiS ma kłopot z byłym szefem struktur partii we Włocławku Łukaszem Zbonikowskim. Już po zgłoszeniu list media doniosły, że w domu posła mogło dojść do przypadku przemocy. Usunięto go z partii, ale było już za późno, by wykreślić go z list wyborczych (po rejestracji może to zrobić tylko sam kandydat). Co więcej Zbonikowski nadal prowadzi kampanię wyborczą. Ostro zareagował prezes.
Dobre państwo to także moralność jego przedstawicieli, to przynajmniej niespadanie poniżej pewnego poziomu. I my tego będziemy przestrzegać. Ja tu widzę na sali osobę, która nie powinna się tu znaleźć, nie jest tutaj zaproszona, bo spadła poniżej tego poziomu i dzisiaj bezpodstawnie posługuje się symbolem Prawa i Sprawiedliwości. Czytaj więcej
Źródło: TVN24
Poseł przekonywał, że Jarosław Kaczyński nie mówił o nim. – Ja nie słyszałem swojego nazwiska – szedł w zaparte Zbonikowski. – Ja dostałem zaproszenie na dzisiaj. (...) Jestem zawieszony chwilowo, do wyjaśnienia spraw, które już zostały wyjaśnione i życzę powodzenia PiS – przekonywał kandydat z list PiS, który w PiS już nie jest.
Szef struktur PiS w Toruniu nie ma wątpliwości, że chodziło o Zbonikowskiego. – Mimo, że został usunięty z Prawa i Sprawiedliwości, robi kampanię wyborczą, wprowadzając ludzi w błąd – tłumaczył Jan Krzysztof Ardanowski. – Pan poseł wprowadza ludzi w błąd, nie chce opuścić listy, a nie ma prawnej możliwości go usunąć, dlatego chyba prezes wyraźnie o tym wspomniał – dodał.
W połowie września poseł Prawa i Sprawiedliwości i szef kujawsko-pomorskich struktur partii Łukasz Zbonikowski, został zawieszony w prawach członka formacji Jarosława Kaczyńskiego. Polityk stracił też rekomendacje ugrupowania do wyborów parlamentarnych. Lokalne media zaalarmowały, że do dwóch prokuratur wpłynęły zawiadomienia o popełnieniu przez Zbonikowskiego przestępstw. Jedno z nich dotyczy żony posła - kobieta twierdzi, że polityk ją bił.
Źródło: TVN24