Fot. pbombaert/ Shutterstock

– Podczas zdawania lokalu, który wynajmowałam, właściciel chodził w nerwach po całym domu i usilnie szukał wad, którymi mógłby obciążyć moją kaucję. Na początku nie zdawałam sobie sprawy, że ma nieuczciwe zamiary. Stwierdził tylko, że dom wymaga tylko gruntownego uprzątnięcia, chociaż i to było naciągane, zgodziłam się, przecież to tylko 200 złotych.

REKLAMA
Ale na 200 złotych się nie skończyło. Po tym jak Aleksandra zdała lokal właścicielowi, w obecności pośredniczki, przy której podpisano umowę, okazało się, że właściciel znalazł wiele innych ubytków. I to kosztownych.

Wypowiedzenie umowy

W niecały rok po podpisaniu umowy najmu właściciel zadzwonił do Aleksandry i powiedział, że wraz z rodziną zamierza zamieszkać w swoim domu i skorzysta z miesięcznego okresu wypowiedzenia.
– Nawet mi było to na rękę, więc powiedziałam ok, postaram się do tego czasu wynieść. Wywiązałam się z ustalonego terminu miesięcznego wypowiedzenia i ...się zaczęło – wspomina.
Aleksandra, musiała walczyć o kaucję

Właściciel wpadł do domu jak burza i zaczął węszyć w poszukiwaniu szkód i usterek. Pomimo że sama sprzątałam, pod kanapą było trochę kurzu. Takiego który można zdmuchnąć nosem! Ale dom udało mi się zdać w obecności pośrednika i oczekiwałam na kaucję zwrotną. Której jak się okazało miałam nigdy nie zobaczyć.

Podczas gdy Aleksandra czekała na zwrot pieniędzy, właściciel skrupulatnie podliczył wszystkie szkody i ubytki, których wcześniej nie zauważył, gdyż jak stwierdził, zostały przez byłą lokatorkę zakamuflowane. Tym samym uznał, że starty pokryje kaucją, która zgodnie z umową "na słowo" miała zostać jej zwrócona w miesiąc od wyprowadzki.
Czym jest kaucja?

Zgodnie z artykułem 6 ustawy o ochronie praw lokatorów, kaucja ma służyć zabezpieczeniu opłacenia należności z tytułu najmu lokalu. Kaucja zwrotna stanowi zabezpieczenie ewentualnych roszczeń z tytułu zaległości czynszowych lub zużycia lokalu w zakresie przekraczającym normalne zużycie w trakcie wynajmu. Jeżeli ewentualne straty po stronie wynajmującego przekroczą wartość otrzymanej kaucji wówczas wynajmującemu przysługuje prawo dochodzenia roszczeń do pełnej wysokości. W przypadku zwłoki w uiszczaniu czynszu wynajmującemu przysługuje prawo do naliczania odsetek w wysokości ustawowej.

Jak mówi w rozmowie z naTemat.pl Krzysztof Piórkowski, właściciel Biura Nieruchomości "Piórkowski" trzeba działać przezornie i ubezpieczyć się od możliwości nadużycia ze strony wynajmującego.
– Najłatwiejszym sposobem jest przygotowanie dokumentacji fotograficznej w dniu przejmowania lokalu przez najemcę, aby można ją było przedstawić wynajmującemu w razie gdyby ten rościł sobie prawo do zatrzymania całej lub części kaucji. Zazwyczaj, jeśli umowa jest dwu letnia lub dłuższa, wiadomo że lokal jest do odświeżenia i jest to normalny proces zużycia mieszkania pod wpływem użytkowania (a nie szkoda spowodowana przez najemcę) i powinniśmy taki zapis zawrzeć w umowie – radzi specjalista
Aleksandra zwróciła się po pomoc do pośrednika, w obecności którego zawarta została umowa. Ona też była "stroną", przy której lokal zwróciła. –Tylko wzruszyła ramionami. Powiedziała, że muszę to załatwiać sama z właścicielem drogą negocjacji. Poradziła też, żebym zaproponowała zwrot połowy czynszu. Nie rozumiem dlaczego miałabym tak postąpić skoro dom oddałam w idealnym stanie - dodaje. Niestety praktyka pokazuje, że pośrednicy najmu mieszkań częściej stają po stronie właściciela ze względu na własny interes.
– Pośrednik łączy strony, on nie ma nic do tej kaucji. Nie jest tajemnicą, że pośrednicy wynajmują jedno mieszkanie latami i będą stawali po stronie właściciela z racji tego, że mają tam stałe źródło dochodu, co jakiś czas. Pośrednik może być powołany na świadka jeśli sprawa znajdzie swój finał w sądzie. To wygodny biznes dla nierzetelnego pośrednika: jest mieszkanie na wynajem, zgarniamy prowizję, dziękuję i do widzenia i tu się kończy współpraca – dodaje Piórkowski.
logo
Warto przy podpisywaniu umowy najmu dokładnie spisać warunki zwrotu kaucji Fot. Shutterstock
Ale czy będzie obiektywny to sprawa sumienia osoby pośredniczącej. Warto więc przy kontaktach z właścicielem postarać się o osobę trzecią, która w razie kłopotów będzie po naszej stronie.

Mądry najemca przed szkodą

Aleksandra postanowiła szukać sprawiedliwości. Na początek za radą prawnika, poinformowała zachłannego właściciela, że to już koniec negocjacji i zamierza wysłać do niego pismo przedsądowe, a także poinformować o wszystkim Urząd Skarbowy.
Widocznie słowo "skarbówka" zadziałało, bo właściciel od razu zmienił ton rozmowy. Nagle chciał iść mi na rękę i zaproponował, że zwróci połowę kwoty. Niestety, dodał, że będzie to wyświadczenie przysługi. To przesądziło, że wprowadziłam słowa w czyn – mówi poszkodowana.
Po czym wysłała mu pismo przedsądowe wzywające do uregulowania zwrotu kaucji, w przeciwnym wypadku sprawa trafi do sądu. – Dwa dni od nadania wezwania otrzymałam na maila potwierdzenie przelewu, a na konto zwrot całej kaucji – dodaje. Właściciele wynajmujący swoje lokale, którzy płaca podatki, należą do mniejszości.
Krzysztof Piórkowski
Właściciel Biura Nieruchomości

Jeżeli najem ma być legalny, to powinien zostać  zgłoszony do Urzędu Skarbowego. Należy od niego odprowadzać podatek ryczałtowy 8,5 proc. Bardzo często zdarza się, że ten przepis nie jest respektowany przez właścicieli nieruchomości, tj. nie zgłaszają wynajmu lokalu, chcąc tym samym zaoszczędzić. Taka sprawa może zostać zgłoszona na policję lub do sądu, a wtedy właściciel ponosi odpowiedzialność karną. 

Jeżeli mamy udokumentowane przelewy zapłaty czynszu można je wydrukować i przesłać do Urzędu. Wtedy taki właściciel będzie musiał zapłacić ten podatek powiększony o odsetki i mandat. W wysokości nawet kilku tysięcy złotych. Nieuczciwy, ale racjonalnie myślący właściciel wybierze mniejsze zło.
Historia Aleksandry skończyła się dla niej szczęśliwie. Ale aby unikać takich sytuacji najlepiej jest bardzo dokładnie spisać umowę, działać formalnie i nigdy nie wierzyć "na słowo". Jeśli jednak właściciel opłaca podatki, a stara się nas pozbawić należnego zwrotu, warto sprowadzić sprawę do postępowania sądowego. Często już to ostudzi jego zapał w przywłaszczaniu cudzych pieniędzy.

Napisz do autorki: kalina.chojnacka@natemat.pl