Reklama.
Wydaje się, że realizacja planu "premier Beata Szydło" na zawsze zostanie w aspekcie niedokonanym. Jak podają prawicowe media, którym trudno odmówić dobrych kontaktów w PiS, to nie twarz kampanii ma zostać premierem. Na giełdzie nazwisk pojawiła się kandydatura dwukrotnego "premiera technicznego" Piotra Glińskiego.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl