Beata Szydło pomogła PiS wygrać wybory, teraz może odejść? Prawicowe media donoszą, że nie zostanie premierem.
Beata Szydło pomogła PiS wygrać wybory, teraz może odejść? Prawicowe media donoszą, że nie zostanie premierem. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Reklama.
Beata Szydło była premierem tylko do chwili ogłoszenia wyników sondaży exit poll w niedzielę o godz. 21. Wtedy temat ucichł, a już w poniedziałek rano politycy PiS zaczęli przygotowywać i badać grunt pod wycofanie się z tej kandydatury. Wielkiego rabanu nie było, więc poszli o krok dalej.
We wspierającym PiS portalu braci Karnowskich ukazała się właśnie informacja, że to nie Szydło, a prof. Piotr Gliński ma pokierować rządem. Komu jak komu, ale Karnowskim nie można odmówić dobrych kontaktów ze źródłami w PiS. Jak można przeczytać w tekście Szydło jest zmęczona dwoma kampaniami, a trzeba ostro brać się do pracy. Z kolei Gliński jest przygotowany do najtrudniejszych zadań.
Cóż, nie będę udawał, że jestem zaskoczony. Ale byłem przekonany, że PiS nieco bardziej szanuje swoich wyborców i poczeka chociaż kilka miesięcy i znajdzie jakiś dobry pretekst, by wymienić Beatę Szydło. Tymczasem powodem jest "zmęczenie kampaniami". Tego chyba wyborcy nie kupią. Chociaż Jacek Kurski już kiedyś stwierdził, że "ciemny lud to kupi".
Aktualizacja:
Jak się okazuje nie warto ufać mediom braci Karnowskich. We wtorkowy wieczór Komitet Polityczny PiS poparł jednogłośnie Beatę Szydło jako kandydatkę partii na premiera.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl