Projekt powstał kilka miesięcy temu i już wtedy podzielił Szczecin. Przez lokalne media przetoczyła się istna burza. Przeciwnicy zaczęli grupować się na Facebooku, a partia Razem zaczęła zbierać podpisy przeciwko jego budowie. ”Co takiego Lech Kaczyński zrobił dla Szczecina?” – stało się fundamentalnym pytaniem, które zadawali sobie wszyscy. Temat nagle wrócił tuż po wyborach. I burza wybuchła ze zdwojoną siłą.
Pomnik powstanie, to pewne. Na nic zdały się jakiekolwiek sprzeciwy i akcje protestacyjne. Zaledwie dwa dni po wyborach Rada Miasta odrzuciła petycję podpisaną w tej sprawie przez 5 tys. szczecinian.
I nieoczekiwanie przedstawiła inną. A na niej... 6 tys. podpisów! Oczywiście za budową pomnika.
Które podpisy ważniejsze?
W ostatnich dniach – to musimy podkreślić – w Szczecinie rozegrała się prawdziwa licytacja na podpisy. Które uznać za ważniejsze? Które bardziej się liczą? Inicjatorzy akcji ”Nie dla pomnika Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie” piszą:
5.200 podpisów zebranych w 2 tygodnie kontra 6.000 podpisów zbieranych po cichaczu przez ponad 2 miesiące. I jak myślicie, które są ważniejsze? Do tego karton Pana B. Sochańskiego „się zapodział” i znajdzie się prawdopodobnie w piątek. Czytaj więcej
Bo niby te 6 tys. podpisów jest, tylko pytanie gdzie? Kto je widział? Społeczny Komitet Budowy Pomnika, do którego należy Bartłomiej Sochański, były prezydent Szczecina, niby je przedstawił, ale trochę jakby nie do końca. Podobno karty z podpisami znajdują się w pudle, które zdeponował u przewodniczącego Rady Miasta. Nikt nie słyszał o jakiejkolwiek nowej akcji zbierania podpisów. Taki nieoczekiwany as z rękawa? ”Gdzie jest karton z 6 tys. podpisów ”za” pomnikiem Lecha Kaczyńskiego”? – pytała lokalna ”Gazeta Wyborcza”.
Zmiana władzy, będzie pomnik
W internecie nie brak komentarzy, że zmieniła się władza, więc pomnik wraca. Jedno wynika z drugiego. W dodatku Artur Szałabawka, dotychczasowy przewodniczący rady miasta dostał się do parlamentu z ramienia PiS.
– Szczecin nigdy nie był PiS-owym miastem. Nawet w ostatnich wyborach PiS u nas nie wygrał. Dlatego Rada Miasta przed wyborami zrobiła wszystko, by nie poruszać kwestii pomnika. Wiadomo było, jakie jest zdanie mieszkańców. Wrócili z tym tuż po wyborach – mówi naTemat Dorota Sanecka z partii Razem, jedna z inicjatorek akcji przeciwko pomnikowi.
Przyznaje, że w Radzie Miasta jest 10 radnych z PiS, ale sami nie byliby w stanie wiele zdziałać bez wsparcia bezpartyjnych, którzy ich popierają. I to najbardziej się nie podoba. – Że jakaś opcja polityczna postanowiła postawić pomnik, by pokazać kto tu rządzi. To smutne i przykre, że nie działają w interesie mieszkańców, a nas oskarżają o upolitycznienie pomnika – mówi.
Co on zrobił dla Szczecina
Mieszkańcy są oburzeni. Wielu czuje się zignorowanych i zlekceważonych. – Nie i jeszcze raz nie. Może pomnik w Warszawie, ale u nas? Po co? Nie ma innych potrzeb? – słyszę od jednego z mieszkańców Szczecina.
Podstawowe pytanie, jakie mieszkańcy Szczecina sobie zadają to, co takiego Lech Kaczyński zrobił dla ich miasta. Jako przykład niech posłuży wpis z profilu ”Tak”. Ktoś napisał dosadnie: ”Budowy Pomnika???????? Za co???????????”
Nic mi nie przychodzi do głowy
Generalnie szczecinianie nie widzą żadnych zasług Lecha Kaczyńskiego dla swojego miasta. Choć szef społecznego komitetu na ”Tak”, przekonuje, i bez wątpienia również ma zwolenników:
Wielu mieszkańców trudno jednak przekonać. ”Głos Szczeciński” przeprowadził sondę uliczną. Większość ludzi nie chce pomnika. Mówią, że temat będzie budził niepotrzebne negatywne emocje. ”Lepiej biednym ludziom pomóc” – mówi jedna z kobiet. – Trudno powiedzieć. Szczególne zasługi? Nic mi nie przychodzi do głowy – stwierdza też Danuta Sanecka.
Na pewno nie na skwerze im. Kaczyńskiego
Pomnik miał powstać na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego przy Bramie Królewskiej – w samym centrum miasta. To jednak, jeszcze w sierpniu, zakwestionował wojewoda zachodniopomorski Marek Tałasiewicz. Wiadomo zatem, że pomnik powstanie, ale w innym miejscu. Nie wiadomo tylko jeszcze gdzie. Część mieszkańców widziałaby go na cmentarzu (najlepiej jako pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej), inni gdzieś na obrzeżach miasta.
Co wybiorą radni? Sochański, z którym niestety nie udało nam się porozmawiać, deklarował w ostatnich dniach: ”Pomnik Lecha Kaczyńskiego nie przy Bramie Królewskiej, a jego kształt wyłoniony w konkursie”. Przyznał też, że w sumie zabrakło konsultacji społecznych.
Jakby nie było niesmak w Szczecinie bez wątpienia pozostanie. Od miesięcy jedni oskarżają drugich o upolitycznienie sprawy. I pewnie niewiele się zmieni, jak pomnik w końcu gdzieś powstanie. Przypomnijmy, kontrowersje dotyczące pomnika Lecha Kaczyńskiego, pojawiały się też w innych miastach. Choćby w Łodzi, o czym pisaliśmy w naTemat.
napisz do autora: katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
Reklama.
Bartłomiej Sochański, b. prezydent Szczecina
Tutaj leży prawie sześć tysięcy podpisów ludzi, którzy opowiadają się za tym pomnikiem. Jest dużo osób, którym to się bardzo nie podoba, jest też sporo takich, którzy bardzo tego pomnika pragną w Szczecinie.Czytaj więcej
prof. Seweryn Wiechowski
Lech Kaczyński dbał o Polskę, Pomorze Zachodnie i Szczecin, dlatego zasługuje na pomnik w Szczecinie. A jego słowa "Silny Szczecin, silne Pomorze Zachodnie to polska racja stanu", to mało? A to że powstaje gazoport w Świnoujściu to nie jest jego zasługą? Lech Kaczyński był zasłużonym człowiekiem "Solidarności" i patriotą, dbał o interes narodowy oraz silne państwo.Czytaj więcej