Satanizm, okultyzm, opętania, czarne msze i wzywanie demonów – tak zdaniem tomaszowskiego radnego wygląda Halloween
Satanizm, okultyzm, opętania, czarne msze i wzywanie demonów – tak zdaniem tomaszowskiego radnego wygląda Halloween Screen YouTube
Reklama.
Na początku swojej przemowy radny Misiak próbuje odnaleźć winnych promocji Halloween. Jego zdaniem to „liberałowie, ateiści, materialiści, sataniści i tym podobni”, którzy zgodnie „serwują dzieciom w szkołach i przedszkolach okultystyczne i satanistyczne rytuały, które w uproszczonej formie kultywowane są podczas niebezpiecznego święta Halloween”.
Wyrazem tych uproszczonych rytuałów, zdaniem radnego, są halloweenowe przebrania dzieci, takie jak śmierć, duchy, sowy, czarne koty, czarownice, nietoperze, demony, czy sam diabeł. – Znaczna część z tych postaci to symbole szatana – dodaje Misiak.
– Albowiem przywołując w ten sposób, poprzez wyobraźnię złe moce, nawet nie do końca świadomie, można się otworzyć na opętanie. Nawet te dzieci, które przychodzą na zabawy niewinnie ubrane, bez elementów diabelskich, tracą tę niewinność ze względu na otoczenie przesiąknięte demonicznym wpływem – mówi radny.
Dalej radny Misiak wspomina jeszcze o tym, że Halloween szkodzi psychice i prawidłowemu rozwojowi dzieci i młodzieży, a także że jest bardzo ważnym świętem satanistów, które staje się szyderstwem z obrzędów katolickich. Sataniści mają także w ten dzień wzywać demony, które zaszkodzą ich wrogom, a także odprawiają czarne msze.
– Szanowni państwo, dyrektorzy szkół i placówek kultury, drodzy nauczyciele i rodzice, tylko od nas zależy czy damy przyzwolenie na kolejny sposób demoralizacji i dechrystianizacji społeczeństwa. Jeżeli kochamy nasze dzieci, to nie róbmy im krzywdy, nie organizujmy Halloween i nie posyłajmy tam naszych dzieci – podsumowuje Misiak.
Opinie na temat Halloween podobne do tej Krzysztofa Misiaka nie są niczym nowym. I bardziej niż jego słowa dziwi tu brak reakcji pozostałych radnych. Czy bowiem obchody Halloween są rzeczywiście tak istotną sprawą dla dobra Tomaszowa Mazowieckiego?

Napisz do autora: jakub.rusak@natemat.pl