Zmiany, które Prawo i Sprawiedliwość chce wprowadzić w szkolnictwie budzą wyjątkowo dużo kontrowersji. Propozycja ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego, żeby zlikwidować gimnazja, to jednak tylko część proponowanych przez tę partie zmian. Mała rewolucja może się także odbyć w szkolnictwie wyższym. Jeśli PiS zlikwiduje system boloński, może to oznaczać koniec popularnego wśród studentów programu Erasmus.
Zaalarmowała o tym minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska. Jej zdaniem, likwidacja systemu bolońskiego, który z powodzeniem funkcjonuje w większości państw europejskich i który umożliwił prowadzenie w miarę jednolitego systemu kształcenia w obrębie UE, wiązałaby się z dotkliwymi dla studentów konsekwencjami. Jakimi? Mogłoby to oznaczać koniec z wyjazdami na zagraniczne uczelnie dzięki programowi Erasmus. Erasmus to unijny projekt finansujący zagraniczne wojaże studentów, którzy dzięki temu mogą się dokształcać nie tylko na macierzystej uczelni.
– Ktoś kończy tu licencjat, może pojechać za granicę, może z zagranicy wrócić tutaj... są różne możliwości dla studentów. Stworzenie innego systemu niż boloński bardzo to utrudni – ostrzegła Kolarska-Bobińska. Zerwanie z system bolońskim, który dzieli naukę na studiach na dwa etapy - tzw. 3+2 wiązałoby się również z powrotem do 5-letniego trybu studiowania, a to ograniczyłoby nie tylko mobilność, ale również możliwość płynnego zmieniania kierunku na studiach.
Prof. Piotr Gliński, który był w przeszłości typowany na premiera z ramienia PiS, a obecnie jest poważnym kandydatek partii na ministra, na radiowej antenie krytykował ostatnio funkcjonowanie uczelni wyższych, co wywołało dyskusję i ożywione komentarze.
– Na bardzo wielu specjalizacjach mamy sytuację taką, że ktoś, kto studiuje trzy pierwsze lata i uzyskuje licencjat z jakiejś specjalności, następne dwa lata realizuje w zupełnie innej specjalności i musi realizować moduł wyrównawczy, czyli uczyć się od podstaw innej specjalności, będąc już na seminarium magisterskim. To jest absurd. W wielu specjalnościach nie ma możliwości kogoś wyedukowania w trzy lata na poziomie wyższym. W tym sensie system boloński się nie sprawdza. Moim zdaniem obniża poziom nauczania – mówił Gliński w poniedziałek w radiowej Trójce.