Pierwsze zgłoszenie w tej sprawie poznańska policja otrzymała w październiku br. Nakłoniona studentka została poproszona przez podejrzanego o wypełnienie ankiety. Potem miała zdejmować ubrania, aby fałszywy profesor mógł zbadać ciepłotę jej mięśni. Doświadczenie opierało się na przyklejaniu wilgotnych karteczek do nagiego ciała. - W późniejszym etapie mężczyzna namawiał kobietę do zachowań na tle seksualnym - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w
Poznaniu. Wszystko działo się na terenie Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.