Reklama.
Reklama.
Reklama.
Posłanka Nowoczesnej narzeka na przydzielony jej pokój. "Mam jakieś poczucie cofania się w czasie"
13 listopada 2015, 09:51·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 13 listopada 2015, 09:51Posłowie, którzy znaleźli się w Sejmie po raz pierwszy, poznają właśnie jasne i ciemne strony parlamentarnego życia. Do tych ostatnich należą warunki mieszkaniowe, jakie oferuje Dom Poselski. Tak przynajmniej wynika z relacji posłanki Katarzyny Lubnauer (Nowoczesna).
Reklama.
O tym, że posłowie nie mogą liczyć na luksusy, przekonują opublikowane przez Lubnauer zdjęcia. Posłanka sfotografowała w przydzielonym jej pokoju meblościankę (z żelazkiem), radiomagnetofon przywodzący na myśl lata 90. oraz sofę.
– Mam jakieś poczucie cofania się w czasie – skomentowała Lubnauer, doktor nauk matematycznych w zakresie matematyki, która specjalizuje się w teorii prawdopodobieństwa.
Posłanka pracowała dotychczas jako nauczyciel akademicki Uniwersytetu Łódzkiego. Do Sejmu dostała się właśnie z okręgu łódzkiego. O poselski mandat Lubnauer ubiegała się już w 2001 (z listy Unii Wolności) oraz 2005 roku (z listy Partii Demokratycznej). Wówczas do Sejmu się nie dostała.
Reklama.