Janusz Sanocki postuluje, by w piątki posłowie kończyli obrady punktualnie o godzinie 12:00
Janusz Sanocki postuluje, by w piątki posłowie kończyli obrady punktualnie o godzinie 12:00 Fot. Sejm.gov.pl

Główną atrakcją politycznego poranka był w Sejmie poseł niezrzeszony Janusz Sanocki. Były burmistrz Nysy zwrócił na siebie uwagę, ponieważ tuż po rozpoczęciu obrad Sejmu nowej kadencji… zaproponował, by piątkowe posiedzenia Sejmu kończyły się punktualnie o godzinie 12:00.

REKLAMA
– Składam taki wniosek, dla oszczędności naszego czasu prosiłbym, żeby niezależnie od tego, jak długo będziemy obradować we wszystkie dni tygodnia, to w piątek, żeby obrady Sejmu kończyły się w południe, o dwunastej – oznajmił Sanocki, który w wyborach startował z listy komitetu Kukiz’15.
Poseł wyjaśnił rozbawionym kolegom i koleżankom, że jego wniosek wypływa z troski o to, by wszyscy posłowie mogli spokojnie dotrzeć do swoich okręgów wyborczych. – Takie zwyczaje panują w niektórych parlamentach – zauważył Sanocki.
Kontynuując przemówienie, poseł wykazał się jednak troską o pracowitość Sejmu VIII kadencji. Poprosił mianowicie, by marszałek Sejmu Marek Kuchciński „oszczędnie gospodarował przerwami”. – Żebyśmy nie mieli wrażenia, że głównie z przerw składa się nasze obradowanie – wytłumaczył Sanocki.