Bronisław Wildstein zapytany o to, czy chciałby zostać prezesem TVP odpowiedział, że choć o fotel nie zabiega, to objąłby to stanowisko gdyby przedstawiono mu taką propozycję. Tym samym wróciłby na dawne "podwórko".
Przypominamy, że Bronisław Wildstein był Prezesem Zarządu Telewizji Polskiej S.A. od maja 2006 roku do końca lutego 2007 roku. Jest znany ze współpracy z największymi mediami w Polsce oraz swoich konserwatywnych poglądów. Nie ukrywa też swoich sympatii do Prawa i Sprawiedliwości.
Jak pisaliśmy w naTemat, Wildsteinowi zarzucano podczas jego pracy w TV Republika, że jego stacja faworyzuje PiS. Dziennikarz stwierdził wówczas, że "czasem mu po prostu z tą partią po drodze".
Po wygranej w wyborach partii Jarosława Kaczyńskiego, Wildstein wierzy w duże zmiany, także w publicznych mediach. – Chciałbym, żeby to państwo zostało przeorane, żeby wyeliminowało patologie – powiedział "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Wildstein twierdzi jednocześnie, że PiS czeka trudne zadanie, bo wszyscy są przeciwko nim. Nie tylko media i wielkie korporacje, ale nawet Trybunał Konstytucyjny – tłumaczył.
Wildstein uważa, że media publiczne powinny zostać radykalnie przebudowane. – Władza miniona pokazała jak to się robi - wystarczy zmienić przecinki w ustawie. I już. Jeżeli media publiczne są zaprzeczeniem tego, czym być powinny, władza musi to zmienić – stwierdził. Czas pokaże, czy nowa władza uhonoruje Wildsteina.