Reklama.
Reklama.
Reklama.
Cejrowski atakuje Frondę. "Czemu Fronda kłamie? Nie wiem, ale coś mi tu śmierdzi, że zacytuję klasyka WC"
13 listopada 2015, 19:49·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 13 listopada 2015, 19:49Wojciech Cejrowski ostatnio coraz bardziej zaskakuje. Po tym, jak nagrał filmik uderzający w urzędującego prezydenta, bierze się za prawicowy portal Fronda. Zarzuca serwisowi nieprawdę i prostuje to, co napisała redakcja frondy.pl. Według niego redaktorzy mocno rozminęli się z prawdą i przypisali mu poglądy, których on sam nie jest wcale zwolennikiem.
Reklama.
Znany podróżnik nazwał Frondę "niegdysiejszym portalem katolickim". Już samo to określenie sugeruje, że Cejrowski chyba nie darzy serwisu nadmierną sympatią. Dalej jest jeszcze lepiej. Jak pisze podróżnik "hejt merytoryczny bywa wartościowy, bo to jest treść konkretna plus emocje", ale nie w przypadku portali Fronda, który jego zdaniem, po prostu "kłamie".
"Na Frondzie napisali, że gardzę USA, lubię Ruskich i jestem za zbliżeniem z Rosją. Jest dokładnie na odwrót: nie lubię Ruskich, nie lubię Putina, USA kocham (i dlatego tam zamieszkałem), uważam, że NATO powinno się rozbudować o bazy rakietowe na terenie Polski, a od Rosji powinniśmy się trzymać jak najdalej" – napisał Cejrowski.
Podróżnik zastanawia się też, dlaczego Fronda wspominając o nim rozminęła się z prawdą. Znalazł zaskakujące wyjaśnienie. "Czemu Fronda kłamie? Nie wiem... ale coś mi tu śmierdzi, że zacytuję klasyka WC " – skwitował.
Ostatnio na cenzurowanym u Cejrowskiego znalazł się też prezydent Andrzej Duda. Podróżnik skrytykował go za nieobecność na Marszu Niepodległości. To, że prezydent miał inne plany na świętowanie 11 listopada spotkało się z wyjątkowo ostrą dezaprobatą Cejrowskiego, który zarzucił Dudzie, że "chowa się po krzakach" i zaczyna przypominać swojego poprzednika - Bronisława Komorowskiego.
Reklama.