Zbigniew Ziobro uważa, że ułaskawienie Mariusza Kamińskiego to była dobra decyzja.
Zbigniew Ziobro uważa, że ułaskawienie Mariusza Kamińskiego to była dobra decyzja. Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

Zbigniew Ziobro skomentował sprawę ułaskawienia Mariusza Kamińskiego przez prezydenta Andrzeja Dudę. Według niego była to decyzja, która pomoże Polsce w trudnych czasach zagrożenia terrorystycznego. Co więcej, wcześniejszy wyrok był „skrajnie niesprawiedliwy i krzywdzący”.

REKLAMA
Ułaskawienie Kamińskiego
Minister sprawiedliwości odniósł się między innymi do kontrowersji, które wzbudza fakt, iż w sprawie Mariusza Kamińskiego nie zapadł prawomocny wyrok, a według niektórych, tylko w takim przypadku może dojść do ułaskawienia. W tej kwestii wypowiedział się między innymi prof. Andrzej Zoll, który uważa, że taka decyzja „jest zamachem na niezależność sądu”.
Zbigniew Ziobro w „Sygnałach dnia” w Polskim Radiu, podkreślił jednak, że „nie można interpretować prerogatyw prezydenta” w sposób zawężający, jeśli nie jest to konkretnie zapisane, a w tym przypadku tak to właśnie wygląda. Ustawa, jaką jest kodeks karny, nie może być podstawą do wyciągania wniosków, które zawężają postępowanie prezydenta. To zaś zapisane jest w konstytucji, która jest nadrzędna. Takie też są niektóre komentarze i opracowania w tej kwestii. Pojawiają się jednak zdania, że ocena prezydenta powinna brać pod uwagę również opinię publiczną. Według Ziobry decyzja, która zapadła, nie może bulwersować społeczeństwa, bowiem intencją Mariusza Kamińskiego była walka z korupcją.
Niebezpieczne czasy
W rozmowie pojawił się również kontekst niedawnych wydarzeń w Paryżu. Minister Sprawiedliwości zaznaczył, że Mariusz Kamiński jest koordynatorem służb i prezydent miał świadomość, że jest w tej sytuacji niezwykle potrzebny naszemu krajowi. W innym wypadku mógłby mieć problemy z pełnieniem obowiązków, między innymi mógłby nie mieć dostępu do wszystkich niezbędnych dokumentów. Podkreślona została obecna „sytuacja zagrożenia”, w której to rząd PO zgodził się na przyjęcie „tysięcy wyznawców Allaha”, z których część jest „podatna na radykalizm”. W tym wypadku, w opinii Ziobry, Mariusz Kamiński jest potrzebny.

Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl