
Co innego niewiele starszy od Jadwigi, a do tego przystojny Wilhelm. Oboje znali się niemal od kolebki – córka Ludwika, jako 4-letnia dziewczynka, wzięła udział w ceremonii zaślubin z 8-letnim chłopcem. Miało to być typowe małżeństwo dynastyczne – znana praktyka na średniowiecznych dworach. Czekano tylko, aż "wybrankowie" osiągną wiek sprawczy. Wilhelm miał jednak jedną wadę, przynajmniej w ujęciu polskich możnowładców. Był Habsburgiem...
Roczniki Jana Długosza
Kiedy jednak [Wilhelma] sprowadzono do zamku królewskiego, do łożnicy, by poznał tajniki łoża z królową Jadwigą, staraniem i na rozkaz panów polskich bardzo niechętnych temu związkowi, usunięto go w haniebny i obraźliwy sposób i wypędzono zarówno z zamku, jak i z sypialni i nie dopuszczona w ogóle do spełnienia małżeństwa ze wspomnianą królową. A królowa Jadwiga, urażona usunięciem Wilhelma z zamku, zamierzała zejść do niego do miasta. A kiedy staraniem i na rozkaz panów zastała bramy zamknięte, usiłowała je własnoręcznie wyważyć toporem, który jej na żądanie podano.
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl