
Słaby zasięg sieci wi-fi w mieszkaniu potrafi być prawdziwą zmorą. Internet to coś, z czego chce się korzystać wygodnie i bezproblemowo – bez konieczności przejmowania się tego rodzaju "drobiazgami". Istnieje kilka prostych sposobów, aby polepszyć jego zasięg i szybkość, bez ponoszenia dużych nakładów finansowych i inwestowania w drogi sprzęt. Przyjrzyjmy się bliżej tym, z których może skorzystać każdy laik.
REKLAMA
1. Zewnętrzna antena
Anteny, które fabrycznie montowane są w naszych komputerach stacjonarnych i laptopach zazwyczaj są dość słabe. Kolejną ich wadą jest fakt, że znajdują się pod pokrywą, co także redukuje ich zasięg. Najprostszym rozwiązaniem jest więc kupno zewnętrznego urządzenia tego typu. Karta sieciowa z tzw. anteną dookólną to koszt ok. 25-50 zł (zazwyczaj wystarczy taka o sile 4 dBi). Potrafi poprawić zasięg nawet o 2 stopnie w pięciostopniowej skali. Sam takowej używam od lat. Dużym atutem jest także fakt, że jej dobry zasięg pomaga łapać sieć z okolicznych lokali z hot spotami. O ile tylko mieszka się w pobliżu jednego z nich.
2. Centralne położenie
Każda fizyczna przeszkoda pomiędzy routerem a anteną naszego komputera wydatnie redukuje jakość naszego połączenia (ściany, stropy, okna, drzwi, meble, etc.). Najczęstszym błędem jaki się popełnia jest więc wpychanie urządzenia, które nam zapewnia dostęp do internetu w jakiś ciemny kąt znajdujący się na uboczu mieszkania (a już zupełnie niemądre jest schowanie go w szafce). Jeżeli chcemy komfortowo korzystać z połączenia w każdym pomieszczeniu, router powinien znajdować się gdzieś w centrum. Ważne jest także, by umieścić go gdzieś wysoko. Sygnał może zakłócać duża ilość sprzętu elektronicznego znajdującego się w pobliżu.
3. Ustawienie antenek
Rola anteny, bądź anten umieszczonych na routerze, jest dość oczywista. Sporo ludzi ustawia je niekoniecznie w najkorzystniejszej pozycji albo wręcz ten element zaniedbuje. Pierwszą zawsze warto ustawić w pozycji pionowej, drugą, o ile ją mamy, poziomo. Anteny można także wymienić na silniejsze, łączy się to zwykle z niewielkim kosztem rzędu kilkunastu złotych. Zazwyczaj lepiej sprawdzają się rozwiązania, w których sam router jest ustawiony w pozycji poziomej, a nie np. zawieszony na ścianie.
4. Urządzenia mierzące zasięg
Obecnie dostępnych jest mnóstwo darmowych aplikacji, które pozwolą nam wybrać optymalne miejsce na nasz router, sprawdzić jaka jest siła zasięgu i szybkość połączenia (parę z nich znajdziecie tutaj). Warto z nich korzystać, bo nieprzepuszczalność jakiejś ściany nieraz może zaskoczyć.
5. Zmiana pasma na rzadziej wykorzystywane
Jeśli mieszkamy w mocno zurbanizowanej okolicy, gdzie działa wiele sieci wi-fi, często można się spotkać z tym, że zakłócają one nawzajem swój sygnał. Nie tylko routery i komputery, ale także telefony, a nawet mikrofalówki pracują zwykle w częstotliwości 2,4 GHz. Dlatego warto przełączyć się na pasmo 5 GHz. Zwykle prawie nikt z niego nie korzysta, bo w ogóle mało kto wie o takiej możliwości. Przed tego typu operacją warto sprawdzić na stronie producenta czy aby na pewno obsługuje je każda z naszych "elektronicznych zabawek" (zwykle odpowiedź jest pozytywna w przypadku wszelkich nowszych modeli komputerów czy komórek). W zależności od konkretnego routera i firmy dostarczającej nam internet konfiguracja wygląda nieco odmiennie, z reguły jednak jest w kilku prostych ruchach opisana na ich stronach.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
