Wesołe miasteczko w centrum Prypeci
Wesołe miasteczko w centrum Prypeci Fot. Bartosz Malak
Reklama.
logo
Tak wygląda dziś wnętrze szkoły podstawowej w Czarnobylu Fot. Bartosz Malak
Tak wygląda dziś szkoła podstawowa w Czarnobylu. W czasie ewakuacji ktoś zostawił maskę przeciwgazową.
logo
Przedszkole w Kopaczi Fot. Bartosz Malak
logo
Przedszkole w Kopaczi Fot. Bartosz Malak
Najbardziej napromieniowana została wieś Kopaczi, stąd podjęto decyzję o jej zniszczeniu. Zachowały się po niej nieliczne ślady, w tym napawające grozą przedszkole z pozostawionymi łóżeczkami i lalkami.
logo
Jedno z przedszkoli na terenie Prypeci. Fot. Bartosz Malak
A to jedno z kilkunastu przedszkoli na terenie Prypeci. Na podłogach wciąż walają się w pośpiechu pozostawione zabawki, książki, czy ubranka.
logo
W nielicznych chatkach na terenie Strefy wciąż można zobaczyć przedmioty codziennego użytku. Fot. Bartosz Malak
Oto wnętrze chatki w jednej z ewakuowanych wsi na terenie Strefy. Duża część chat została splądrowana, spalona lub po prostu się rozpadła pod wpływem działania czynników atmosferycznych. W nielicznych można wciąż zobaczyć przedmioty codziennego użytku, jak kubki, ubrania, lampy oraz pamiątki po dawnych mieszkańcach, np. zdjęcia czy listy.
logo
Eksperymentalna ferma ryb w Czarnobylu Fot. Bartosz Malak
Eksperymentalna ferma ryb, wcześniej zakład rybny w Czarnobylu. Po katastrofie prowadzono tam badania nad wpływem radiacji na organizmy wodne. Skażonymi rybami ze zbiornika nieopodal karmiono zwierzęta futerkowe. Z powodu braku wyników fermę zamknięto.
logo
Wnętrze szpitala w Prypeci Fot. Bartosz Malak
logo
Wnętrze szpitala w Prypeci Fot. Bartosz Malak
Szpital w Prypeci, jedna z najbardziej znanych budowli w mieście. W budynkach wciąż stoją lekarstwa, łóżka czy fotele ginekologiczne.
logo
Wnętrze szpitala w Prypeci Fot. Bartosz Malak
W piwnicach szpitala znajdują się mocno napromieniowane skafandry strażaków biorących udział w gaszeniu bloku nr 4, zaraz po wybuchu.
logo
Wesołe miasteczko w Prypeci Fot. Bartosz Malak
Wesołe miasteczko w centrum Prypeci. Otwarcie parku planowano na 1 maja 1986 roku, kilka dni przed ewakuacją całego miasta.
logo
Diabelski młyn w Prypeci. Fot. Bartosz Malak
Diabelski młyn nigdy nie zabrał żadnego dziecka na przejażdżkę... Jest to jeden z najbardziej znanych obiektów opuszczonego miasta.
logo
Pokój w jednej ze szkół podstawowych w Prypeci Fot. Barosz Malak
logo
Pokój w jednej ze szkół podstawowych w Prypeci Fot. Bartosz Malak
W jednej ze szkół podstawowych w Prypeci znajduje się pokój, w którym na podłodze leżą setki masek przeciwgazowych. W tamtym czasie w ZSRR większość budynków użyteczności publicznej posiadała w magazynach odpowiednią ilość sprzętu, mającego na celu ochronę mieszkańców podczas ataku wrogiego kraju.
logo
Koszary nieopodal radaru Duga. Fot. Barosz Malak
Koszary nieopodal radaru Duga, potocznie zwanego Okiem Moskwy. Ten duży odbiornik miał służyć wykrywaniu wrogich rakiet lecących w kierunku ZSRR.
logo
Zakłady Jupiter w Prypeci. Fot. Bartosz Malak
Zakłady Jupiter w Prypeci. Oficjalnie produkowano tam radiomagnetofony, choć nieoficjalnie mówiono, że w fabryce przetwarzano paliwo jądrowe do bomb.
logo
Chwytak, którym zbierano pozostałości bloku nr 4, jeden z najbardziej napromieniowanych przedmiotów w Strefie. Fot. Bartosz Malak
Chwytak, którym zbierano pozostałości bloku nr 4, w tym grafitu i resztki paliwa jądrowego. Jeden z najbardziej napromieniowanych przedmiotów w Strefie. Chwytak znajduje się na małym składowisku robotów biorących udział w likwidacji.
logo
Drzwi do bloku nr 4. Fot. Bartosz Malak
Drzwi do bloku nr 4. Tymi drzwiami można dostać się do bloku nr 4, tego samego, w którym doszło do wybuchu wodoru 26 kwietnia 1986 roku, doprowadzając do jednej z największych katastrof jądrowych w historii ludzkości. W pobliżu drzwi, promieniowanie kilkadziesiąt razy przekracza choćby to w Warszawie.
logo
Basen Lazur w Prypeci. Fot. Bartosz Malak
Basen Lazur w Prypeci. Jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w mieście. Niegdyś chluba Prypeci. Dziś ciężko dojrzeć budowlę wśród gęstej roślinności.
Zapraszam na moją stronę internetową oraz profil na Facebooku.