
Reklama.
Tak wygląda dziś szkoła podstawowa w Czarnobylu. W czasie ewakuacji ktoś zostawił maskę przeciwgazową.
Najbardziej napromieniowana została wieś Kopaczi, stąd podjęto decyzję o jej zniszczeniu. Zachowały się po niej nieliczne ślady, w tym napawające grozą przedszkole z pozostawionymi łóżeczkami i lalkami.
A to jedno z kilkunastu przedszkoli na terenie Prypeci. Na podłogach wciąż walają się w pośpiechu pozostawione zabawki, książki, czy ubranka.
Oto wnętrze chatki w jednej z ewakuowanych wsi na terenie Strefy. Duża część chat została splądrowana, spalona lub po prostu się rozpadła pod wpływem działania czynników atmosferycznych. W nielicznych można wciąż zobaczyć przedmioty codziennego użytku, jak kubki, ubrania, lampy oraz pamiątki po dawnych mieszkańcach, np. zdjęcia czy listy.
Eksperymentalna ferma ryb, wcześniej zakład rybny w Czarnobylu. Po katastrofie prowadzono tam badania nad wpływem radiacji na organizmy wodne. Skażonymi rybami ze zbiornika nieopodal karmiono zwierzęta futerkowe. Z powodu braku wyników fermę zamknięto.
Szpital w Prypeci, jedna z najbardziej znanych budowli w mieście. W budynkach wciąż stoją lekarstwa, łóżka czy fotele ginekologiczne.
W piwnicach szpitala znajdują się mocno napromieniowane skafandry strażaków biorących udział w gaszeniu bloku nr 4, zaraz po wybuchu.
Wesołe miasteczko w centrum Prypeci. Otwarcie parku planowano na 1 maja 1986 roku, kilka dni przed ewakuacją całego miasta.
Diabelski młyn nigdy nie zabrał żadnego dziecka na przejażdżkę... Jest to jeden z najbardziej znanych obiektów opuszczonego miasta.
W jednej ze szkół podstawowych w Prypeci znajduje się pokój, w którym na podłodze leżą setki masek przeciwgazowych. W tamtym czasie w ZSRR większość budynków użyteczności publicznej posiadała w magazynach odpowiednią ilość sprzętu, mającego na celu ochronę mieszkańców podczas ataku wrogiego kraju.
Koszary nieopodal radaru Duga, potocznie zwanego Okiem Moskwy. Ten duży odbiornik miał służyć wykrywaniu wrogich rakiet lecących w kierunku ZSRR.
Zakłady Jupiter w Prypeci. Oficjalnie produkowano tam radiomagnetofony, choć nieoficjalnie mówiono, że w fabryce przetwarzano paliwo jądrowe do bomb.
Chwytak, którym zbierano pozostałości bloku nr 4, w tym grafitu i resztki paliwa jądrowego. Jeden z najbardziej napromieniowanych przedmiotów w Strefie. Chwytak znajduje się na małym składowisku robotów biorących udział w likwidacji.
Drzwi do bloku nr 4. Tymi drzwiami można dostać się do bloku nr 4, tego samego, w którym doszło do wybuchu wodoru 26 kwietnia 1986 roku, doprowadzając do jednej z największych katastrof jądrowych w historii ludzkości. W pobliżu drzwi, promieniowanie kilkadziesiąt razy przekracza choćby to w Warszawie.
Basen Lazur w Prypeci. Jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w mieście. Niegdyś chluba Prypeci. Dziś ciężko dojrzeć budowlę wśród gęstej roślinności.
Zapraszam na moją stronę internetową oraz profil na Facebooku.