
Prezydent Słupska Robert Biedroń bardzo krytycznie podchodzi do prób podporządkowania sobie samorządów przez nową władzę. – Jeśli PiS będzie chciał zwiększyć kontrolę nad samorządami, to bardzo zaszkodzi demokracji – powiedział polityk.
REKLAMA
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Robert Biedroń stwierdził, że samorządowcy nie potrzebują większej kontroli ze strony władzy centralnej, bo radzą sobie na tyle dobrze, że w raporcie Rady Europy Polska jest wymieniona jako jedno z państw z najlepiej funkcjonującymi samorządami. – My, samorządowcy, pokazujemy, że praca z ludźmi przynosi efekty. Dobrze wiemy, jak mamy zarządzać naszymi małymi ojczyznami. Nie potrzebujemy do tego Jarosława Kaczyńskiego – powiedział.
Jak pisaliśmy w naTemat, Słupsk może znaleźć się na liście miast, które nowa partia rządząca będzie próbowała sobie podporządkować. Na celowniku mogą znaleźć się także Gdańsk, Warszawa, Częstochowa, Radom i Kraków. Powodem tych zakusów może być fakt, że w miastach tych rządzą ludzie Platformy Obywatelskiej lub lewicy i nie ma w nich zbyt wysokiego poparcia dla PiS.
Jednym z pomysłów PiS, który pozwoliłby na większą kontrolę, było utworzenie województwa środkowopomorskiego. Biedroń skomentował to wtedy tak: "W lutym bieżącego roku Komisja Europejska zaakceptowała już Regionalny Program Operacyjny Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020 i jeżeli Jarosław Kaczyński tego nie rozumie, to znaczy, że przespał kilka lat".
źródło: Interia
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl
