Prowadzący program Tomasz Raczek rozmawia ze Zdzisławą Sośnicką.
Prowadzący program Tomasz Raczek rozmawia ze Zdzisławą Sośnicką. fot. kadr z YouTube

Jednym z tematów agendy politycznej jest sprawa telewizji publicznej. Działacze opozycji twierdzą, że zostanie ona zawłaszczona przez PiS, natomiast obóz rządzący chce ja "przywrócić społeczeństwu". Burza polityczna powoduje panikę ludzi mediów. Dyrekcja TVP Regionalna zawiesiła więc emisję jednego z popularnych programów, który tworzą ludzie będący na celowniku władzy.

REKLAMA
Program „Kultowe rozmowy” miał być miejscem w telewizji regionalnej, gdzie z Tomaszem Raczkiem i Ewą Wanat rozmawiają ludzie kultury, nauki i społecznicy. Odcinek zarejestrowany na początku listopada został jednak przesunięty na "później" i nie wiadomo kiedy emisja mogłaby nastąpić.
Jeszcze 17 listopada na swoim Twitterze Raczek zapowiadał emisję w sobotę 22 listopada. Okazała się, że dyrekcja TVP Regionalnej podjęła decyzję o wstrzymaniu emisji. Oficjalnym powodem były poprawki, ale nikt nie chciał zdradzić o jakie niedoróbki mogło chodzić.
Jak podaje portal MediumPubliczne.pl, sprawa jest związana z lewicowo-liberalnymi poglądami prowadzącej Ewy Wanat. Nikt z dyrekcji nie chce podpisać zgody na emisję programu, aby przy ewentualnej czystce nie stracić posady. Wydaje się to być przykładem jakiejś absurdalnej autocenzury i konformizmu.
Można ten gest odczytać jako reakcję na wystąpienie w TVP Info wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego. Podczas programu "Minęła 20-sta" politykowi nie spodobały się pytania, więc zaczął grozić dziennikarce: "To się skończy! Tak telewizja funkcjonować nie powinna". Prowadząca program, Karolina Lewicka, postawiona była przed komisją dyscyplinarną, która uznała, że zachowała rzetelność dziennikarską.

Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl