Glińskiemu nie spodobały się pytania, więc zaczął grozić. "To się skończy! Tak telewizja funkcjonować nie powinna"

– Na jakiej podstawie chciał pan zablokować spektakl? – pytała Karolina Lewicka o zamieszanie wokół sztuki "Śmierć i dziewczyna". Minister kultury Piotr Gliński odparł wówczas nerwowo, że "nie będzie tak rozmawiać". Prowadząca program nie dawała jednak za wygraną, aż w końcu usłyszała od polityka Prawa i Sprawiedliwości, że "to nie jest reportaż z Pałacu Mostowskich, gdzie pani mnie przesłuchuje".

Piotr Gliński denerwował się tak bardzo, że w pewnym momencie przestał reagować na pytania dziennikarki i mówił z nią niemal równocześnie. Stwierdził też, że program Lewickiej jest "propagandowy". – Tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się skończy, ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna – powiedział.