Czy demokracja jest zagrożona, czy między .Nowoczesną a Platformą jest chemia mówi w Bez Autoryzacji Joanna Mucha, posłanka PO, była minister sportu i turystyki.
Według sondażu Rzeczpospolitej ponad połowa Polaków obawia się zagrożenia demokracji. Jak pani ocenia ten wynik?
Cieszy mnie ten wynik, chociaż widzę tu pewną niespójność. Z jednej strony uważam, że w kolejnych miesiącach ta grupa będzie się rosła w siłę. Z drugiej trzeba też zauważyć, że pomimo tego wyniku, PiS nadal ma bardzo wysokie poparcie. Rzeczywiście jest tak, że działania Prawa i Sprawiedliwości, których jesteśmy świadkami w ostatnich tygodniach, są ruchami, które zagrażają modelowi liberalnej demokracji w Polsce, do którego już się przyzwyczailiśmy i o który walczyliśmy przez ostatnie 26 lat.
Jak Platforma zamierza powstrzymać zapędy PiS?
Jako partia opozycyjna mamy bardzo wiele zadań przed sobą, żeby Polakom tłumaczyć i pokazywać, dlaczego działania PiS są tak niebezpieczne. W moim przekonaniu jest to duże zagrożenie dla dotychczasowych osiągnięć 26 lat demokracji w Polsce.
Jakie mogą być konsekwencje tych działań?
Obawiam się wariantu węgierskiego w Polsce, w szczególności w odniesieniu do sytuacji, gdzie jest partia rządząca,która się już się nie podoba wyborcom, ale nie ma alternatywy. Na Węgrzech Viktor Orban spowodował, że opozycja była rozbita i opluta i nie można było na nią głosować. Tego najbardziej się boje i ostrzegam moich kolegów z partii opozycyjnych, zwłaszcza tych którzy cenią demokracje. Dla nas najważniejsze jest żebyśmy, zachowując różnice miedzy nami , działali w obronie demokracji liberalnej.
Platforma wychodzi z sejmowych obrad, a .Nowoczesna rośnie w siłę. Jak pani widzi przyszłość obu partii?
Mam czasami wrażenie, że polską debatą publiczną rządzą slogany. Jeden dziennikarz zakrzyknie, że .Nowoczesna staje się liderem opozycji, a wiele osób tę tezę powtarza. Natomiast prawda jest taka ze .Nowoczesna ma cenne cechy jeśli chodzi o partię opozycyjną. Ważne jest żeby jako te dwa ugrupowania, które do liderowania aspirują, stosowali narzędzia komplementarne, a nie konkurencyjne wobec siebie. Lepiej żebyśmy jako partie opozycyjne raczej tworzyły wspólny front obrony demokracji nawet posługując się rożnymi metodami, niż żebyśmy ze sobą konkurowali, o to kto jest lepszym opozycjonistą. Tego typu podsumowanie debaty mnie drażni i uważam, że ze strony .Nowoczesnej wykorzystywanie takiej sytuacji pomaga tylko tej partii, ale szkodzi opozycji jako całości i nie jest dobrym rozwiązaniem na tę chwilę.
Czy możliwy jest sojusz Platformy z .Nowoczesną?
My z .Nowoczesną mamy wiele cech wspólnych to jest kwestia dość liberalnego podejścia do rynku ale z drugiej strony trudno mi wyobrazić sobie tę partię w obronie ludzi nieuprzywilejowanych. Tu się różnimy. PO ma za sobą doświadczenie w rządzeniu, i jest to nasz bardzo duży atut, który w połączeniu ze świeżością, którą ma .Nowoczesna może tworzyć naprawdę dobrą kompilację i wspólną jakość. Będę namawiać do współpracy, a nie do konkurencji.