Kolega Ewy Tylman usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci.
Kolega Ewy Tylman usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Fot. Kadr z YouTube / crash_boom_fire

Z informacji, do których dotarło TVN24 wynika, że przesłuchany dziś przez policję kolega Ewy Tylman, Adam Z., usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Mężczyzna zeznał, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Gdy zobaczył, że dziewczyna tonie, wystraszył się i uciekł.

REKLAMA
Adam Z. podczas przesłuchania przyznał, że był razem z Ewą Tylman nad brzegiem Warty. Oboje byli pijani, potem miało dojść do drobnej sprzeczki między nimi. Według relacji mężczyzny dziewczyna w pewnym momencie poślizgnęła się i wpadła do rzeki.
Chociaż Adam Z. twierdzi, że doszło jedynie do nieszczęśliwego wypadku, policja postawiła mu zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Mogą się one jeszcze zmienić – wszystko zależy od wyniku sekcji zwłok. Policjanci szukają właśnie ciała 26-letniej poznanianki.
Zaginięcie Ewy Tylman było najgłośniejszą tego typu sprawą od lipca 2010 roku, czyli od zniknięcia gdańszczanki Iwony Wieczorek. Dziś poznańska policja poinformowała o śmierci dziewczyny. Prokuratura okręgowa w Poznaniu podchodzi do tego bardziej ostrożnie podkreślając, że nie można mówić o śmierci poznanianki, póki nie odnaleziono jeszcze jej ciała.

źródła: TVN 24, Dziennik.pl

Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl