Reklama.
Reklama.
Reklama.
Biedroń zapowiedział, że choinki przed ratuszem nie będzie. I tym razem mieszkańcy Słupska są przeciw niemu
Od pewnego czasu o Robercie Biedroniu pisze się najczęściej w kontekście tego, co udało mu się zrobić w Słupsku. Jego aktywności były zwykle pozytywnie oceniane przez mieszkańców miasta. Tym razem nie są jednak zadowoleni z nowego pomysłu polityka.
Reklama.
Biedroń zdążył już pokazać się jako obrońca wszelkich żywych istot. Jak pisaliśmy w naTemat niedawno Biedroń zaangażował się w akcję stowarzyszenia "Otwarte Klatki" i razem z Joanną Krupą starał się przekonać Polaków, że trzeba znieść prawo hodowania zwierząt na futro. Jakiś czas temu nie pozwolił także na występ cyrku w Słupsku.
Tym razem sprawa rozbija się o choinkę, która co roku była stawiana przed ratuszem w okolicach grudnia. – Na pewno prezydent nie pozwoli, aby ustawić ścięte żywe drzewo – powiedziała Karolina Chalecka z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Słupsku. Biedroń zapowiada jednak, że nie zrezygnuje z dekoracji świątecznych, a choinka będzie i tak. Jaka i gdzie, jeszcze nie wiadomo.
Tłumaczenia Roberta Biedronia nie przekonują wielu mieszkańców, którzy przyczyny tej decyzji doszukują się w ateizmie prezydenta. – Tu nie chodzi o poglądy pana prezydenta, który na każdym kroku uwypukla swój ateizm. Tu chodzi o tradycję – mówi Paweł Tomaszczyk, jeden z inicjatorów akcji na Facebooku mającej na celu ustawienie choinki przed ratuszem. Słupszczanie mają wyruszyć 20 grudnia i sami ustawić drzewko.
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Reklama.
Więcej:
Robert Biedroń