Kto nie zna Kendricka Lamara, nawet jeśli nie jest fanem rapu, powinien się nim zainteresować. Za kilkadziesiąt lat znawcy muzyki będą wymieniali go jednym tchem razem z legendami muzyki. W USA jest wielką gwiazdą, a kilka dni temu otrzymał 11 nominacji do prestiżowej 58. nagrody Grammy 2016. Może otrzymać statuetkę między innymi za najlepszą płytę roku „To Pimp A Butterfly”, za najlepszy utwór rapowy „Alright”. Czy tak będzie, okaże się 15 lutego w Staples Center w Los Angeles.
Diament
Prawdopodobnie dostanie nagrodę za najlepszy duet - jego piosenka z ulubienicą Ameryki Taylor Swift „Bad Blood” bije rekordy popularności. Tegoroczna gala może i powinna należeć do niego. Wszystko co robi ten artysta jest najwyższej jakości, dlatego chcą z nim współpracować nie tylko muzycy hip-hopowi.
Jego mixtape z 2010 roku „Overly Dedicated” nie stał się popularny wśród światowej publiczności, jednak fani rapu wiedzieli, że mają do czynienia z talentem. Rok później światło dzienne ujrzał niezależny „Section.80”, który został uznany za najlepszy rapowy album cyfrowy roku. To była nowa jakość na światowej scenie muzycznej. Lamar wskoczył na szczyt i stał się inspiracją dla twórców.
Prosto z Compton
Kendrick Lamar Duckworth urodził się w 1987 roku w kalifornijskim Compton. To miejsce, z którego wywodzą się członkowie kultowej formacji N.W.A, w skład której wchodził między innymi Dr Dre. Zresztą ze słynnym producentem związane jest jego pierwsze wspomnienie ze świata gwiazd rapu, kiedy w wieku 8 lat wystąpił w teledysku do „California Love” Tupaca i Dre. Bardzo wcześnie wydał mixtape „Youngest Head Nigga In Charg” (jako K. Dot), a dwa lata później, w wieku 18 lat „Training Day”. Trzeci mixtape określany jest jako promocja albumu Lil Wayne’a „Tha Carter III”. Niedługo potem zmienił swój pseudonim artystyczny po prostu na Kendrick Lamar.
W 2012 roku dołączył do wytwórni płytowej należącej do Dr Dre - Aftermath Entertainment - i wtedy był już prawdziwą gwiazdą. Wydał pełen hitów fabularny album „Good Kid, M.A.A.D City”. Słuchać Kendricka było dobrze widziane, po prostu modne. W pierwszym tygodniu płyta rozeszła się w nakładzie 242 tysięcy egzemplarzy, znalazła się na drugim miejscu Billboardu, a w serwisie Spotify odsłuchano ją prawie 3 miliony razy. W 2013 roku „Good Kid, M.A.A.D City” osiągnęło status platynowej płyty.
Hit
W marcu 2015 odbyła się premiera „To Pimp A Butterfly”. Świat oszalał. Nawet ci, którzy nie są fanami rapu nucili utwór „King Kunta”, który nawiązuje stylem do imprezowych kawałków z lat 80 - tych. To właśnie ten album zapewnił mu silną pozycję na amerykańskim rynku muzycznym i nominacje do najważniejszych nagród.
Na tej płycie Lamar opowada między innymi o tym, że kiedyś był biedny i nikogo nie obchodził. Teraz kiedy jest sławny i bogaty, ludzie za wszelką cenę chcą z nim współpracować i z nim przebywać. Tytuł wspomnianej wcześniej tanecznej piosenki nawiązuje do tego, jak czuje się raper. Jak król - wie, że jest jednym z najważniejszych współczesnych wykonawców. Kunta był niewolnikiem, bohaterem powieści „Korzenie: Saga amerykańskiej rodziny” Alexa Haleya, któremu obcięto nogę za próbę ucieczkę z plantacji, na której był zmuszony pracować.
Tak czuje się artysta pochodzący z Compton, które wciąż uchodzi za jedno z najbardziej niebezpiecznych i najbiedniejszych miejsc w Stanach Zjednoczonych.
Bóg, kobiety i pieniądze
Lamar w swoich utworach często podkreśla, że jest bardzo wierzący. Swój los oddaje w ręce Boga, którego szanuje, ale przyznaje, że często popełnia błędy. Jest grzesznikiem, nie przestanie nim być, bo pochłonęło go życie, które zawdzięcza sam sobie. Interesują go kobiety, pieniądze, alkohol i narkotyki.
Kendrick Lamar jest artystą, którego nie można z nikim pomylić. Nawet ci, którzy próbują go naśladować, nie są w stanie nawet zbliżyć się do oryginału. W niektórych kawałkach jego skrzekliwy, wysoki głos niektórym może wydawać się jeszcze bardziej irytujący niż jednego z założycieli N.W.A Easy E. W innych jest ciepły i głęboki.
Jego flow zapada w pamięć, naprawdę każdy jego utwór nadaje się do nucenia. Podkłady nawiązują do oldschoolowego r’n’b, dużo w nich gitary, a mimo to są nowoczesne, to on wyznacza modę. Współpracował już chyba ze wszystkimi najważniejszymi ze świata hip - hopu, a teraz to jego zalicza się do tej grupy. Lamar to oprócz muzyki świetne teledyski, na których często chwali się swoim poczuciem rytmu.
W te wakacje polska publiczność miała okazję słuchać go na koncercie na Kraków Live Festival. Przedtem miał wystąpić na Openerze, jednak ten koncert został odwołany.