
Swego czasu użytkownicy sieci mierzyli się w wyzwaniu polegającym na... wylaniu kubła zimnej wody na głowę. Popularne "Ice Bucket Challenge" zdało się jakoś dziwnie ewoluować w "Condom Challenge". Dziś zamiast wylewać wodę z wiadra śmiałkowie zrzucają sobie zatem na głowy wypełnione wodą prezerwatywy.
REKLAMA
Wyobraźnia internautów nie zna granic. Lecąca na głowę prezerwatywa z wodą daje zdecydowanie ciekawsze efekty niż wylanie zawartości wiadra lub miski. Oglądając niektóre wideo promujące ten trend można odnieść wrażenie, że są tacy którzy dostrzegają w "Condom Challenge" środek artystycznego wyrazu.
Bo jakże inaczej mówić o mistrzach youtubowego montażu, którzy w zwolnionym tempie prezentują delikatne opadanie "nawodnionej" prezerwatywy na twarz. Czy właśnie w tym kierunku zmierza dziś sztuka?
Dla większości "Condom Challenge" to jednak przede wszystkim świetna rozrywka. Bo cóż może być zabawniejszego od dostania lateksowym środkiem antykoncepcyjnym po głowie? Bawią się i duzi, i mali. Nie powinno też chyba dziwić, że ta specyficzna moda przywędrowała z Japonii. Przy całym szacunku do tego kraju, ale obok centrum "toaletowego" (nazywanego potocznie muzeum kupy) oraz automatów wydających zużytą bieliznę, kondomy na głowie wydają się być naprawdę grzeczną zabawą.
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl
