Według najnowszych badań duńskich naukowców, istnieje silny związek między nieprzespanymi nocami spędzanymi w pracy, a ryzykiem zachorowania na raka piersi. Kobiety pracujące na nocnej zmianie są podobno aż o 40 proc. bardziej narażone na nowotwór.
Do takich ustaleń doprowadziły wieloletnie badania lekarzy z kopenhaskiego Danish Cancer Society - jednego z najbardziej cenionych ośrodków badań nad nowotworami na świecie. Podkreślające ważny związek między trybem pracy, a ryzykiem zachorowania na nowotwór badania przeprowadzone zostały na liczącej ponad 18 tys. grupie kobiet. Wszystkie panie miały za sobą pracę dla duńskiej armii, którą często wykonuje się własnie w trybie wielozmianowym.
Okazało się, że wśród nich jest ponad 200 kobiet, które chorują, bądź mają za sobą chorobę nowotworową. Naukowcy pytali uczestniczki badań o tryb życia, w tym o to, czy często korzystały z kąpieli słonecznych, stosowały pigułki antykoncepcyjne, czy wolą funkcjonować w ciągu dnia, czy też wieczorem. A także o to, jak wyglądała organizacja ich czasu pracy. W efekcie zestawienia ze sobą wszystkich danych, lekarze ustalili, że kobiety pracujące częściej, niż dwa razy w tygodniu na nocnej zmianie były znacząco narażone na raka. Aż o 40 proc. bardziej, niż ich koleżanki, które nie musiały zarywać nocy w pracy. Jeszcze częściej rak piersi groził tymczasem paniom, które pracowały przez kilka lat systematycznie pracowały na nocnej zmianie ponad trzy noce w tygodniu.
Przestawiony zegar
Zdaniem naukowców, to wszystko z prostego powodu, czyli wyraźnego przestawienia nocną pracą zegara biologicznego. Duńscy lekarze oceniają, że wzięcie kilku nocnych zmian od czasu do czasu nie ma prawa wywołać żadnych poważnych konsekwencji zdrowotnych. Jednak praca w takim systemie przez lata na dobre potrafi rozregulować zegar, który rządzi organizmem kobiety. Brak snu i konieczność normalnego funkcjonowania nocą wpływają bowiem na zmiany w produkcji hormonów, lub jej zatrzymanie.
Szczególnie szkodzi podobno wystawienie na światło w czasie, gdy powinno się smacznie spać. Ponieważ u człowieka wystawionego w nocy na światło hamuje się wytwarzanie melatoniny produkowanej przez szyszynkę w mózgu. Ta jest najbardziej aktywna pomiędzy godz. 9 wieczorem a 8 rano. A melatonina to hormon, który odpowiada za nadawanie organizmowi naturalnego cyklu życia, a utrzymywana na właściwym poziomie ogranicza także możliwość powstawania guzów nowotworowych.