Reklama.
Ogłoszenie Bogusława Kowalskiego nowym prezesem PKP odebrano w mediach z niekrytym oburzeniem. Nowy szef spółki był bowiem w czasach PRL-u zarejestrowanym Tajnym Współpracownikiem SB. Dziennikarz Marcin Meller odkrył kolejną czarną kartę w życiorysie Kowalskiego.
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl
Szefem PKP z nadania PiS-u został Bogusław Kowalski, polityk "narodowy", a za komuny tajny współpracownik bezpieki. Tak się składa, że kiedy w 1988 roku aresztowano mnie po raz pierwszy za działalność w podziemnym NZS-ie, jednym z czterech konfidentów, których Służba Bezpieczeństwa skierowała do rozpracowywania niżej podpisanego wówczas ledwie 20-latka, był tajny współpracownik "Mieczysław" czyli rzeczony Bogusław Kowalski właśnie.