
Okazuje się, że nie wszyscy na prawicy postanowili zaklinać rzeczywistość i twierdzić, że sobotnia demonstracja opozycji w obronie demokracji zgromadziła tylko garstkę ludzi. Szczerze o tym, że partia rządząca ma problem z coraz bardziej poirytowanym jej działaniami społeczeństwem w niedzielę szczerze przyznał Piotr Skwieciński ze... skrajnie niechętnego opozycji tygodnika "wSieci".
W oczywisty sposób to co się stało, czyli liczebność tej demonstracji zadaje kłam pewnemu mniemaniu, które obowiązywało do soboty, że opozycja jest do tego stopnia zdemobilizowana rozbita i zdepopularyzowana w społeczeństwie, że jej wezwania nie mają siły. Ta demonstracja nie była w żadnej mierze rekordowa, ale widać przełamanie. Nie można mówić, że nastroje antypisowskie to poglądy pewnej garstki...
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl
