Kaczyński odpowie za "gorszy sort Polaków"?
Kaczyński odpowie za "gorszy sort Polaków"? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Andrzej, Gabriela, Jerzy, Agnieszka, Halina, Beata – to tylko kilka z ponad 3 tysięcy osób, które podpisały się pod pozwem przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, za podstawę biorąc odpowiednie artykuły kodeksu cywilnego.
To odpowiedź na ostatnią wypowiedź prezesa, o której pisaliśmy w naTemat. – W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. I to jest właśnie nawiązywanie do tego. To jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków – stwierdził Kaczyński na antenie TV Republika. - No i ten najgorszy sort właśnie w tej chwili jest niesłychanie aktywny, bo czuje się zagrożony. Proszę zwrócić uwagę, że wojna, potem komunizm, później transformacja tak, jak ją przeprowadzono, to właśnie ten typ ludzi promowała, dawała mu wielkie szanse – wyjaśniał.
Obywatele Rzeczpospolitej Polskiej

Powyższa wypowiedź odnosiła się do nas Polaków, którzy nie popieramy działalności Prawa i Sprawiedliwości, do czego w myśl Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej jako wolni ludzie mamy nienaruszone prawo. Taka wypowiedź z ust człowieka w którego rękach są stery władzy obecnie jest niedopuszczalne i dalece niebezpieczne. (…) Historia pamięta czasy, gdy ludzie "gorszego sortu" masowo skazywani byli na eksterminację, czy też napiętnowanie i dyskryminację.

W pozwie można przeczytać, że obywatele RP chcą, by prezes publicznie przeprosił za użycie obraźliwego sformułowania. Kaczyński ma złożyć odpowiednie oświadczenie na stronie internetowej PiS, a także "w programie TVP1 w czasie największej oglądalności". Prezes ma także opracować "zasady równego traktowania i poszanowania wszystkich obywateli Rzeczpospolitej Polskiej bez względu na ich przynależność partyjną i religijną" oraz nauczyć ich swoich partyjnych kolegów. Kolejne żądanie to wpłata 100 tys. złotych na konto Fundacji Rak'n'Roll i poniesienie przez Kaczyńskiego kosztów sądowych.
Co warte uwagi, liczba urażonych osób rośnie i to mimo że wystarczyło 3 tys. podpisów.
źródło: Avaaz

Napisz do autorki: karolina.blaskziewicz@natemat.pl