Wojciech Jasiński i Jarosław Kaczyński na wiecu wyborczego przed siedzibą Orlenu w Płocku.
Wojciech Jasiński i Jarosław Kaczyński na wiecu wyborczego przed siedzibą Orlenu w Płocku. Fot. PiS

67-letni Wojciech Jasiński, były działacz PZPR i do niedawna poseł PiS został właśnie prezesem Orlenu, jednej z największych polskich firm. Jeszcze dekadę temu zapewniał, że w takich spółkach nie ma miejsca na politycznych nominatów. Dodał też, że PiS zadba, aby zarządzali nimi młodzi i zdolni menadżerowie.

REKLAMA
Politycy co innego mówią, a co innego robią. Ale od czasu do czasu zdarzy się, że ktoś przypomni im dawne wypowiedzi i pokaże, jak daleko posunięta jest ich hipokryzja. Teraz spotkało to Wojciecha Jasińskiego, który jeszcze dwa dni temu był posłem PiS, a dzisiaj jest prezesem Orlenu.
To ósmy prezes tej firmy w historii i pierwszy, który jest politykiem. Jego nominację można porównać do nominacji Piotra Kownackiego podczas poprzednich rządów PiS, choć on był raczej urzędnikiem niż politykiem. A PiS obiecywał przecież odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa (w tym Orlenu). I to nie tylko w czasie ostatniej kampanii wyborczej, ale także dekadę temu, gdy pierwszy raz zmierzał po władzę.
Co więcej, wyrazicielem tych obietnic był sam Wojciech Jasiński. Jego wypowiedź przypomniał Marcel Zatoński z "Pulsu Biznesu". Jasiński zapewniał wtedy, że prezesi najważniejszych państwowych firm nie będą politycznymi nominatami. Obiecywał, że zatrudnieni zostaną młodzi zdolni menadżerowie. Dzisiaj to najlepszy przykład hipokryzji PiS: prezesem Orlenu zostaje 67-letni były poseł. A prywatnie to kolega ze studiów Jarosława Kaczyńskiego.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl