
Reklama.
Do jednostek wojskowych i służb rozesłano instrukcję "w sprawie współpracy z organizacjami pozarządowymi i udziału w imprezach pozawojskowych". Nie ma w niej mowy o bojkocie WOŚP, ale jak podaje "Gazeta Wyborcza", przez cześć mundurowych odbierana jest jako ostrzeżenie przed współpracą z akcją Owsiaka.
Minister Obrony Narodowej może czuć się dotknięty słowami organizatora orkiestry sprzed dwóch lat. Owsiak wtedy mówił: "Nie mogę już. Nie mogę słuchać tej trucizny nienawiści, która jest z tych komunikatów pana Macierewicza i jego ekipy. Nie wątpię, że chcą być może to wyjaśnić, ale stokrotnie wątpię w ich intencje. Bo one są po prostu złe".
Nie wiadomo też jak będzie układała się współpraca z telewizją oraz szkołami. Podczas rządów PiS ministerstwo edukacji negatywnie odnosiło się do działań WOŚP w szkołach, zaś TVP skróciła czas antenowy dla finału orkiestry.
Wątpliwe, by Prawo i Sprawiedliwość chciało zupełnie przestać wspierać człowieka, który zebrał ponad 640 mln zł na sprzęt medyczny. Z pewnością jednak politycy nie będą bronić Owsiaka przed atakami prawicowych dziennikarzy a także nie będą chcieli wspierać WOŚP-u. Wiele zależeć będzie od prezydenta Dudy - przyklejenie na marynarce serduszka akcji byłoby krokiem w kierunku podkreślenia, że jest on prezydentem wszystkich Polaków.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Napisz do autora: piotr.celej@natemat.pl