
Nie żyje Maciej Szczepański, prezes Radiokomitetu w PRL, redaktor naczelny "Trybuny Robotniczej", twórca potęgi propagandowej TVP za czasów Edwarda Gierka. Miał 87 lat.
REKLAMA
Szczepański, nazywany "krwawym Maćkiem z Woronicza", w latach 1972-1980 pełnił funkcję przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji. Był członkiem PZPR, zaufanym Edwarda Gierka, głównym kreatorem jego propagandy sukcesu. To, co obywatele Polski Ludowej widzieli na szklanych ekranach, często było odbiciem myśli Szczepańskiego.
Szczepański miał koncepcję telewizji lojalnej wobec partii, a jednocześnie masowej, rozrywkowej. (...) Mówił, że "są tacy ludzie, którzy wolą homary, i są tacy, którzy wolą kaszankę. Natomiast każdy zje dobrze przyrządzoną pieczeń wołową. I to ilustruje naszą koncepcję rozrywki.
Źródło: S. Koper, "Życie prywatne elit władzy PRL"
Zasłynął w czasie pamiętnej papieskiej pielgrzymki do ojczyzny w 1979 roku. Aby stworzyć pozory milionom przed telewizorami, że wizyta Jana Pawła II na ojczystej ziemi tak naprawdę niewielu obchodziła, zakazał pokazywania w czasie transmisji tłumów. "Kamery na klechę" - brzmiało służbowe polecenie Szczepańskiego.
Jak już pisaliśmy, Szczepański, choć mający opinię bezwzględnego szefa, znacząco urozmaicił ramówkę TVP w okresie PRL-u. Rozbudował dział publicystyki, pokazywał amerykańskie filmy, nie szczędził pieniędzy na sprowadzanie gwiazd światowego formatu. Swego czasu w publicznej telewizji wystąpiła nawet Abba.
Źródło: "Dziennik Zachodni"
