
Gildia Reżyserów Polskich, związek zawodowy w skład którego wchodzą czołowi polscy reżyserzy, napisała list do premier Beaty Szydło, w odpowiedzi na krytykę, która padała z jej strony pod adresem filmu "Ida" Pawła Pawlikowskiego. Prezes Rady Ministrów uważa, że film ten przedstawia Polskę w negatywnym świetle nie powinien on otrzymać Oscara. Podobne zdanie mają inni politycy z PiS.
REKLAMA
"Ida" zebrała gros zwolenników, dumnych z przyznania Oscara polskiej produkcji, jak i przeciwników zarzucających filmowi m.in. antypolskość. Negatywnie o produkcji Pawlikowskiego wypowiadała się Helena Datner z Żydowskiego Instytutu Historycznego, o czym pisaliśmy w naTemat. Jej zdaniem "Ida" przedstawia bohaterkę według prostej zasady. – Co Polacy chcieliby myśleć o Żydówce, budującej powojenny socjalizm? Że to k*rwa i alkoholiczka – oburzała się Datner.
Gildia Reżyserów Polskich docenia jednak "Idę" zarówno pod względem artystycznym, jak i fabularnym. Członkowie związku podkreślają, że międzynarodowa dystrybucja "Idy" to największy sukces polskiej kinematografii a otrzymanie przez film Oscara, to najlepsza promocja polskiego kina i kultury. Ponadto produkcja spotkała się z pochlebnymi ocenami zagranicznych krytyków filmowych.
Reżyserzy postanowili też odeprzeć zarzuty o "antypolskość" filmu. "Czym miałaby być ta antypolskość, kto ją definiuje? Kto inny jak nie my, Polacy, ma opisywać trudne momenty naszej historii?" – pytają w liście. Po czym odpowiadają: "Paweł Pawlikowski podjął się tego zadania, tworząc uniwersalny w wymowie dramat psychologiczny, do którego inspirację stanowiły fakty z naszej historii. Jako artysta miał prawo do autonomicznej wypowiedzi, która nie miała charakteru politycznego".
Gildia podkreśla ponadto, że patriotyzm polega też na robieniu dobrego kina, które jest doceniane na świecie. A "Ida", w ocenie reżyserów, ten wymóg spełnia.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl
