
„Wolność i pluralizm mediów są kluczowe dla pluralistycznego społeczeństwa i dla państwa członkowskiego UE, które respektuje wspólne wartości, na jakich oparta jest Wspólnota” - napisał w liście do polskiego MSZ wiceprzewodniczący KE Frank Timmermans. Problem w tym, że jak twierdzą w resorcie, żadnej takiej korespondencji jeszcze nie otrzymano.
REKLAMA
– Timmermans prosi w nim ministrów Waszczykowskiego i Ziobrę o jak najszybsze przedstawienie Komisji Europejskiej informacji dotyczących projektu ustawy i wykazanie, jak przepisy unijne, mówiące o konieczności promowania pluralizmu w mediach, były uwzględniane w przygotowywaniu tego projektu. Prosi też o przekazanie planowanego harmonogramu przyjęcia projektu – powiedział rzecznik KE, wypowiadający się w imieniu Timmermansa.
Polska strona do tej pory nie ustosunkowała się do jego listu, który miał zostać wysłany w środowe popołudnie. Powód? Do wczorajszego wieczora żadne pismo z Brukseli do MSZ nie wpłynęło. Pytany o sprawę minister Waszczykowski odpowiedział, że wie o niej z mediów.
Timmermans jest już znany politykom PiS, a to w związku z wezwaniem rządzących do niepodpisywania nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Na apel europejskiego polityka w swoim stylu odpowiedziała Krystyna Pawłowicz. "Panie Fransie Timmermansie z Komisji Europejskiej - Precz od Polski! Nie denerwuj Pan Polaków, bo żubr wstanie" – napisała posłanka.
Źródło: TVP Info
