
Na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Kancelaria Premiera opublikowała oświadczenia majątkowe członków rządu PiS. Na liście dostępnych dokumentów brakuje tych należących do wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego.
REKLAMA
Przygotowanie oświadczenia majątkowego jest obowiązkowe dla premier, członków rządu i posłów. Nie trzeba ich jednak ujawniać, ale zrobili to zarówno premier, jak i wszyscy ministrowie. Poza Morawieckim.
Przed jesiennymi wyborami Mateusz Morawiecki pełnił funkcję prezesa drugiego co do wielkości prywatnego banku w naszym kraju - BZ WBK. W 2014 roku zarobił tam 1,8 miliona złotych. Funkcja, którą teraz pełni, jest znacznie mniej dochodowa - jako wicepremier i minister rozwoju zarabia około 13 tysięcy złotych miesięcznie. O Mateuszu Morawieckim pisaliśmy przed jesiennymi wyborami. Był jedynym prezesem banku w Polsce, który podczas kryzysu finansowego w 2009 w geście solidarności z pracownikami, obniżył sobie pensję.
W rozmowie z naTemat relacjonował to znajomy bankiera: – Mateusz to bardzo poukładany człowiek i przywiązany do zasad, poczucia przyzwoitości. W 2009 roku BZ WBK zwalniał pracowników i obniżał pensje menedżerom. On sam także obniżył sobie pensję. O 300 tys. rocznie, zmniejszając ją do 1,5 mln zł – mówi. Obniżka może wydawać się symboliczna, ale inni prezesi wiodących zagranicznych banków w Polsce bez cienia skrupułów kosili wtedy po 3-6 mln rocznie. I to w czasie, kiedy w USA bankierom przechodnie spluwali pod nogi.
Napisz do autorki: barbara.kaczmarczyk@natemat.pl
