Reklama.
Andrzej Duda rozpoczął Nowy Rok na sportowo, szusował na stoku Złoty Groń w Istebnej. Pogoda narciarzom jednak nie dopisuje, dlatego też dopiero styczeń pozwolił prezydentowi na otwarcie sezonu: – Taka sytuacja – jak pisze. Internauci pytają jednak, czy nie przeszkodzi to w tempie zachodzących w naszym kraju zmian. „Waha się… niebieski, czy czarny długopis…” – komentuje jeden z Twitterowiczów.
Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl