Krzysztof Czabański mówił o "uzdrowieniu" mediów w Polsce.
Krzysztof Czabański mówił o "uzdrowieniu" mediów w Polsce. Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Według raportu Krajowej Rady telewizja ojca Rydzyka poświęciła relacji kampanii wyborczej PiS aż 98 czasu programowego. Czabański twierdzi jednak, że jest to stacja obywatelska, a co za tym idzie – w pełni obiektywna. – Telewizja Trwam oddaje głos obywatelom i rozmawia o ważnych dla nich sprawach – stwierdził wiceminister.
Monika Olejnik pytała też Czabańskiego o zmiany kadrowe w mediach publicznych. Pełnomocnik nie ukrywał, że kierownictwo musi być zmienione, ponieważ "nie chciało współpracować przy przekształceniu mediów". A owe przekształcenie jest konieczne, by media, zdaniem Czabańskiego, stały się bardziej obiektywne.
– Nie będzie nachalnej propagandy, tak to nazwijmy. Jeżeli użyłem pewnych nazwisk do pokazania, jakiej propagandy ma nie być, to być może zrobiłem źle – mówił wiceminister odnosząc się do swojej wypowiedzi, w której wskazał konkretne osoby mające zostać zmienione. Czabański przekonywał jednocześnie, że dziennikarz musi być bezstronny, ale w programach kształtujących opinię publiczną nie powinien obawiać się swoich poglądów.
W podobnym tonie wypowiadał się wczoraj Joachim Brudziński, o czym pisaliśmy w naTemat. Polityk PiS przekonywał, że celem partii rządzącej nie jest przeistoczenie mediów publicznych w "polityczną tubę", tylko "przywrócenie im obiektywizmu".
źródło: Radio ZET

Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl