Staniszkis stała się niezwykle ostrym krytykiem PiS-u.
Staniszkis stała się niezwykle ostrym krytykiem PiS-u. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Reklama.
W sprawie Trybunału Konstytucyjnego profesor wyraziła nadzieję, że prezydent Andrzej Duda się jeszcze opamięta i pójdzie na kompromis z prezesem Rzeplińskim, zatwierdzając trzech sędziów wybranych jeszcze przez Platformę Obywatelską. Staniszkis straszenie przewodniczącego Trybunału aresztowaniem uważa natomiast za "absurdalny argument siły".
Prof. Jadwiga Staniszkis w rozmowie z Moniką Olejnik przypomniała też sobie, że Andrzej Rzepliński był jej studentem w 1967 roku. Uważa ona, że fizycznie w ostatnich dniach zmarniał, natomiast wydaje jej się silny psychicznie. Popularna socjolożka wyraziła nadzieję, że będzie on twardo stał na straży konstytucji.
Rozmówczyni Moniki Olejnik kolejny nazwała autorytaryzm prezentowany przez Jarosława Kaczyńskiego "infantylnym". – To nie jest rewanż, to chęć upokorzenia – powiedziała, mając na myśli to, co Kaczyński robi ze swymi przeciwnikami. Prof. Staniszkis uważa, że także w PiS ludzie są "niepotrzebnie łamani", upokarza się ich, uzależnia od prezesa. Wieszczy ona, że wielu posłów w końcu tego nie wytrzyma i odejdzie z partii, co będzie początkiem końca PiS. Jako przykład osoby niegodziwie traktowanej podała Jacka Kurskiego. – Przemaglowano go – powiedziała.

Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl