
Kiedy dowcip przestaje być śmieszny? Gdy przekracza granice dobrego smaku i obraża ludzi. Czy za śmieszne można zatem uznać słowa, które pojawiają się w tytule? Bo taki chyba był zamiar. Niech każdy sam sobie odpowie. Użył ich znany satyryk związany z prawicą, stały felietonista "Gazety Polskiej", Marcin Wolski. Do jakich określeń posunie się następnym razem, by pokazać swą niechęć do politycznych przeciwników?
Jeszcze gorszy widok prezentują sobą ci, którzy są, a jakby ich nie było: Kopacz, która w sejmie nie odróżnia się od tapety, jej niezwykłe minstrantki czy Miś Kamiński, na którego reagują już wyłącznie alkomaty i liczniki Geigera. Nawet waleczny Stefan Niesiołowski przypomina ćmę porażoną muchozolem.
"Jest szansa na pozbycie się dokuczliwych Owsiaków i innych glist ludzkich".
W maju ukazał się ostatni numer „Gazety Wyborczej”. Koncern Agora ogłosił bankructwo, a część dziennikarzy przeszła do pisemka – organu Komitetu Obrony Demokracji pt „Żołnierz Wolności”. TVN wystawiona na giełdzie przeszła w ręce wielu prywatnych akcjonariuszy, a w Polsacie większość właścicielską uzyskały spółki skarbu Państwa. Czytaj więcej
