
Reklama.
Kiedy Platforma szła do wyborów z hasłem "By żyło się lepiej. Wszystkim", zwolennicy PiS to ostatnie słowo zmieniali na "swoim", by pokazać, że partia Donalda Tuska dba tylko o swoje interesy. Teraz, pod rządami PiS, to przerobione hasło staje się rzeczywistością.
Brat ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskieg Tomasz został właśnie pełniącym obowiązki dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi – informuje "Gazeta Wyborcza Łódź". To "pełniącym obowiązki" jest ważne, bo Waszczykowskiego powołano na stanowisko bez konkursu.
Poprzedniczka Tomasza Waszczykowskiego Bożena Lis kierowała urzędem przez prawie dekadę, a jej pracę oceniano dobrze. Brat ministra także ma duże doświadczenie w służbach podległych Ministerstwu Finansów, spełnił wszystkie formalne wymogi, by objąć stanowisko. Pewien niesmak budzi jednak brak konkursu.
To tylko jedna z wielu rys na wizerunku szefa MSZ. Wydawało się, że po Annie Fotydze trudno o stwarzającego więcej problemów szefa dyplomacji – pisałem w naTemat. Że epoka "dyplomatołków" już nie wróci. Że kolejni szefowie MSZ zamiast uprawiać politykę będą się skupiać na dyplomacji. A jednak, nowy minister spraw zagranicznych z polityka nie zmienił się w dyplomatę, tylko w publicystę. I zamiast rozwiązywać nasze problemy za granicą, sam tworzy nowe.
Źródło: "Gazeta Wyborcza Łódź"