
Ryszard Czarnecki, polityk PiS, mocno stoi za prezesem swojej partii. Szczególnie kiedy pojawia się krytyka pod adresem Kaczyńskiego, jak ta autorstwa Agnieszki Holland. A ta właśnie porównała szefa PiS do Władimira Putina, który prowadzi Polskę "w stronę autorytaryzmu". Czarnecki komentuje jej słowa tak: No cóż, artystka.
REKLAMA
Agnieszka Holland nie ukrywa niepokoju względem działań nowej władzy, która - jej zdaniem - wierzy w to samo, co prezydent Rosji. W ten sposób po raz kolejny dała upust swoim poglądom, a robiła to już m.in. na łamach "Newsweeka". Jak pisaliśmy, w ostatnim wywiadzie dla pisma, powiedziała, że Jarosław Kaczyński to "genialny strateg, który uznał, że nie musi się już liczyć z nikim i z niczym". W rozmowie z TVN24 poszła o krok dalej, mówiąc o dryfowaniu w stronę autorytaryzmu.
O komentarz na temat wypowiedzi reżyserki, poproszono eurodeputowanego Ryszarda Czarneckiego. A ten przekonywał, że Holland najzwyczajniej się myli, że wcale nie posiada wiedzy, by wydawać polityczny osąd. – Akurat Jarosław Kaczyński jest tym politykiem, który chyba najwięcej w Europie Środkowo-wschodniej zrobił, żeby zatrzymać wpływy Putina, a o imperialnych tendencjach Rosji mówił wiele lat temu – mówił w poniedziałek w Radiu Zet. Stwierdził też, że zarzut Holland jest "skrajnie niesprawiedliwy", a ona to po prostu "artystka". To wystarczyło politykowi, by uznać jej opinię za "żenującą i politycznie irracjonalną".
Nad racjonalnością Kaczyńskiego cytowana artystka pochyla się od dawna. – Tnie ostro, po całości. Część przekona, część ubezwłasnowolni, część zastraszy. Reszta jest nieistotna – mówiła o nim w listopadzie "Newsweekowi". Warto się zastanowić, czy przypadkiem nie miała racji.
Źródło: Radio ZET
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
