Hopkins: "Milczenie owiec" było ok. Aktor żałuje jednak występów w sequelach filmu
Hopkins: "Milczenie owiec" było ok. Aktor żałuje jednak występów w sequelach filmu Fot. Screen / Youtube
Reklama.
Hannibal Lecter dla wielu zawsze będzie mieć twarz Anthony'ego Hopkinsa. Aktor zagrał tę postać koncertowo, zapewniając sobie stałe miejsce w historii kina. Żałuje jednak, że zgodził się nosić maskę psychopaty dwukrotnie. – Popełniłem błąd – powiedział. –"Milczenie owiec" jest ok. To dobry film – dodał.
Najwyraźniej nie może powiedzieć tego o "Hannibalu" i "Czerwonym Smoku". Mimo że obrazy spodobały się widowni, to Hopkins nie wystąpiłby w czwartej części.
Przypomnijmy, że użytkownicy serwisu IMDb uznali "Milczenie owiec" za jeden z najlepszych filmów ostatniego 25-lecia. Jego twórcy zdobyli zaś 5 Oscarów, m.in. w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy. "Milczenie…" i kolejne odsłony historii o Lecterze były ekranizacjami thrillerów Thomasa Harrisa. Od kilku lat w popularnym serialu kanibala gra Mads Mikkelsen i wydaje się, że dorównuje Hopkinsowi.

Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl

źródło: Huffington Post