
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada, że wynik matury nie będzie już ostateczny. Nowy przepis wejdzie w życie w 2017 roku. Nie obejmie on jednak osób, przystępujących do egzaminu teraz.
REKLAMA
To pewne - odwołanie od wyników będzie przysługiwać maturzystom, ale dopiero od przyszłego roku. Najbliższy egzamin zostanie przeprowadzony na obecnych zasadach. To oznacza, że komisja podejmie ostateczną decyzję, której nie można będzie podważyć.
Jak pisaliśmy, resort edukacji już w grudniu mówił o rewolucyjnym pomyśle. Teraz zapowiada, że wkrótce przedstawi więcej szczegółów. Wiadomo jednak, że rozwiązanie wreszcie pozwoli uczniom dochodzić swoich praw, a wejdzie w życie w 2017 roku. Dotąd zdarzały się sytuacje, gdy uznawali obecny system za niesprawiedliwy. Do takich należała maturzystka z Krakowa, która pozwała komisję egzaminacyjną. Sąd niedawno uznał jednak, że jej wniosek był bezpodstawny.
źródło: Radio Zet
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
