Prezydent warszawy z ramienia PO, Hanna Gronkiewicz-Waltz, twierdzi, obawia się przedterminowych wyborów na urząd prezydenta miasta Warszawy.
Prezydent warszawy z ramienia PO, Hanna Gronkiewicz-Waltz, twierdzi, obawia się przedterminowych wyborów na urząd prezydenta miasta Warszawy. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta

– Jarosław Kaczyński, jak dziecko, ma swój własny świat. W nim nie mieści się Warszawa rządzona przez PO i przeze mnie – twierdzi Hanna Gronkiewicz-Waltz. Zapytana o ocenę rządów PiS i o plotki dotyczące wcześniejszych wyborów w stolicy i wydzielenia Warszawy z województwa mazowieckiego, nie pozostawia na partii rządzącej suchej nitki.

REKLAMA
W wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, twierdzi, że niechęć PiS do niej samej i całej ekipy rządzącej to akt zemsty za brak pomnika upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej.
Hanna Gronkiewicz-Waltz
prezydent Warszawy

Właśnie, za to też jestem karana - uwzględniłam opinię stołecznego konserwatora zabytków, który uznał, że na Krakowskim Przedmieściu nie ma miejsca na kolejny pomnik. Na prośbę części rodzin ofiar katastrofy i prezydenta Bronisława Komorowskiego przekazałam działkę pod pomnik nieopodal, przy Trębackiej. PiS to nie interesuje, chce tylko Krakowskiego Przedmieścia. To kolejny powód do zemsty.

Rzeczywiście obawy pani prezydent nie są bezpodstawne, bo Warszawa ma dla PiS znaczenie symboliczne. Po wygraniu wyborów prezydenckich i parlamentarnych politycy PiS mogą być niezadowoleni jedynie z rozkładu sił w samorządzie terytorialnym. Aby odzyskać stolicę, PiS mogłoby poprzeć pomysł zorganizowania wcześniejszych wyborów i tym samym odwołania Gronkiewicz-Waltz.
Obecna prezydent Warszawy obawia się nowych planów Prawa i Sprawiedliwości, które dotyczą wydzielenia Warszawy z województwa mazowieckiego i utworzeniu województwa warszawskiego – o czym mówił już kiedyś Lech Kaczyński. Wtedy pomysł ten wywołał głosy sprzeciwu, lecz teraz ponownie ruszyła debata nad tym rozwiązaniem.
Hanna Gronkiewicz-Waltz
prezydent Warszawy

Jeśli odbędą się nowe bezpośrednie wybory prezydenta Warszawy, to wystartuję w proteście przeciwko skróceniu kadencji demokratycznie wybranego prezydenta i niedemokratycznym praktykom PiS. Tej partii chodzi po prostu o pozbycie się PO z Warszawy i PSL z Mazowsza. Wystartuję także dlatego, że „dobrą zmianę” proponowaną przez PiS Warszawa realizuje od dziewięciu lat.

Gronkiewicz-Waltz uważa, że podział Mazowsza będzie w konsekwencji hamulcem dla rozwoju Warszawy. – PiS powinien sobie odpowiedzieć na pytanie: chce mieć silne województwo mazowieckie czy dwa osłabione regiony? – pyta retorycznie Gronkiewicz-Waltz.

źródło: Wyborcza.pl

Napisz do autorki: kalina.chojnacka@natemat.pl