Co wieczór kończę swój program cyklem „Wyobraź sobie świat” (ang. Imagine a World), w którym daję widzom możliwość zobaczenia czegoś nowego, czegoś wyjątkowego. Czasem pokazuję im rzeczy inspirujące i ekscytujące, innym razem niepokojące lub nawet przykre w odbiorze.
Dziś chciałabym, żebyśmy wyobrazili sobie świat, w którym udało nam się zlikwidować wszelką nierównowagę między płciami. Moglibyśmy zacząć chociażby od równego wynagradzania kobiet i mężczyzn za tę samą pracę. Taka rewolucja zmieniłaby zasady gry na całym świecie, z czego doskonale zdają sobie sprawę zgromadzeni w Davos delegaci.
Reklama.
Na chwilę obecną kobiety zarabiają mniej więcej tyle, ile za swoją pracę otrzymywali mężczyźni jakieś dziesięć lat temu. Uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego w Davos doskonale wiedzą, że równomierna reprezentacja i równe wynagradzanie kobiet w ich miejscu pracy przekłada się na solidny wzrost PKB. Mimo to różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn – niezależnie od branży, a więc zarówno w sektorze zdrowia, jak i edukacji – oraz w ich reprezentacji politycznej i możliwościach ekonomicznych zmniejszyły się na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat o zaledwie 4 proc.
Z rozmachem prezentowano te dane liczbowe na ubiegłotygodniowym forum w Davos. Co gorsze, przedstawiono tam także raport, z którego wynika, że ta ziejąca przepaść w traktowaniu kobiet i mężczyzn zniknie dopiero za 118 lat.
Proszę sobie wyobrazić moje zdumienie, gdy przybywszy na tegoroczną konferencję w Davos, po raz pierwszy od siedmiu lat odkryłam, że kobiety stanowiły zaledwie 17,8 proc uczestników tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego.
Zerkając na scenę, za każdym razem miałam przed sobą obraz (niezwykle inteligentnych) mężczyzn zaciekle dyskutujących ze sobą podczas sesji panelowych. Rodzynek w postaci kobiety pojawiał się tam sporadycznie.
Problem ten został dostrzeżony przez wszystkie kobiety, z którymi rozmawiałam podczas konferencji, jak również wielu mężczyzn. Wszyscy doszliśmy do wniosku, że Światowe Forum Ekonomiczne w Davos jest na tyle znaczącym wydarzeniem, że to właśnie tutaj możliwa jest zmiana reguł w odniesieniu do równouprawnienia płci. Wystarczyłoby zacząć wymagać równomiernej reprezentacji kobiet i mężczyzn wśród zaproszonych gości.
W ubiegłym roku kanadyjski premier Justin Trudeau powołał gabinet, w którym kobiety i mężczyźni rządzą po połowie, uzasadniając swoją decyzję tym, że „mamy 2015 rok”. Dlaczego więc organizator spotkania w Davos Klaus Schwab nie mógł zadbać o to samo? Mamy w końcu rok 2016, a za nim przyjdą kolejne. Kto wie? Może wymóg równej reprezentacji płci jako warunek uczestnictwa w Światowym Forum Ekonomicznym zachęciłby spółki i rządy do zatrudniania większej liczby kobiet i promowania ich obecności w swoich szeregach?
Na całym świecie jest mnóstwo wyjątkowych kobiet o niezwykle wysokich kwalifikacjach, ale równouprawnienie pozostaje poza zasięgiem wielu z nich z różnorakich powodów. Jak wynika z najnowszych danych UNESCO, dwie trzecie niepiśmiennych dorosłych w krajach rozwijających się stanowią kobiety, co pozbawia je możliwości podstawowego uczestnictwa we wszelkiego rodzaju formach zatrudnienia i zamyka przed nimi wiele dróg rozwoju. W wielu regionach świata kobietom zabrania się zajmowania wpływowych stanowisk wyłącznie ze względów religijnych.
Zmiana tak głęboko zakorzenionych norm społecznych wymaga czasu. Światowe Forum Ekonomiczne nie jest jednak skupiskiem biednych ani zgromadzeniem twardogłowych wyznawców religijnych.
Kobiety stanowią dziś ponad połowę światowej populacji. Najwięcej da się wyczytać ze statystyk, analiza zaś najbardziej wiarygodnych danych daje jednoznaczny wynik: wszędzie tam, gdzie panuje zdrowa równowaga płci – zarówno na szczeblu lokalnym, jak i na szczytach władzy – społeczeństwa mają się dużo lepiej. Zarówno w odniesieniu do poziomu bezpieczeństwa, ochrony zdrowia, edukacji, gospodarki, jak i ochrony środowiska.
Nie wierzycie? Wystarczy zapytać o to czołową przedstawicielkę środowiska kobiet w Davos – Christine Lagarde, szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Czy wiecie, że Chiny mają największy odsetek kobiet miliarderów na świecie? Ja nawet miałam przyjemność rozmawiać z jedną z nich, mianowicie Zhang Xin, założycielką SOHO China.
We wrześniu ubiegłego roku brałam udział w promowaniu Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ. Jednym z nich jest osiągnięcie stanu równowagi płci na świecie przed rokiem 2030. Podczas tegorocznej konferencji w Davos sekretarz generalny ONZ Ban Ki Moon ponownie podkreślił istotę tego celu, mówiąc: „by osiągnąć cele zrównoważonego rozwoju, musimy wykonać skok jakościowy w zakresie równouprawnienia kobiet w świecie gospodarki”. Oczywiście ma rację. Mam nadzieję, że zgromadzeni w Davos delegaci zrozumieją i zaakceptują potrzebę kobiet, jaką jest pełne uczestnictwo w życiu gospodarczym na równi z mężczyznami. Równouprawnienie to temat, z którego organizatorzy konferencji w Davos mogliby spokojnie uczynić piątą rewolucję przemysłową.
CNN relacjonowało Światowe Forum Ekonomiczne w Davos w styczniu 2016 roku.
www.cnn.com/davos