Stało się. Senat przyjął ustawę o prokuraturze autorstwa PiS, przewidującą m.in. połączenie funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. 62 senatorów glosowało "za", 24 - było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.
Politycy opozycji są zgodni: ta ustawa to triumf ministra Zbigniewa Ziobry, który od teraz będzie mógł sprawować pełną kontrolę nad prokuraturą, do tej pory niezależną. - Dzień dobry, a w zasadzie powinienem powiedzieć - dzień Ziobry! - zaczął swoje przemówienie w Senacie parlamentarzysta PO Tomasz Grodzki.
- Gdybym miał gwarancję, że obie te funkcje pełnił będzie zawsze człowiek odpowiednio wykształcony, szanujący prawo, nieuprawiający populistycznej demagogii i gry pod publiczkę, potrafiący zostawić swoje polityczne sympatie w domu, to może ręki za tym projektem bym nie podniósł, ale gwałtownie bym nie protestował - mówił senator niezrzeszony Marek Borowski.
W jego opinii, minister Ziobro nie nadaje się na prokuratora generalnego. - Zbigniew Ziobro lubi prezentować się jako szeryf. Ale to taki szeryf, który ścigając przestępcę ukrywającego się w tłumie, zbyt łatwo wyciąga kolta. Raz trafi złoczyńcę, a innym razem niewinnego przechodnia - mówił były marszałek Sejmu.
Ustawa trafiła pod obrady senackiej komisji po przegłosowaniu przez Sejm, co miało miejsce w czwartkowy wieczór. W Senacie nad kształtem ustawy dyskutowano od piątku, a debata trwała do późnych godzin nocnych. Jej sobotnie wznowienie poskutkowało przyjęciem projektu bez poprawek.
W ustawie zapisano, że "prokurator generalny uzyskuje prawo bezpośredniego kierowania prokuraturą, wydając zarządzenia, wytyczne i polecenia" dzięki czemu"odzyskuje realną władzę nad prokuraturą, z zachowaniem niezależności prokuratora w zakresie prowadzonego śledztwa".
– Bierzemy odpowiedzialność za pracę prokuratury. Chcemy, aby prokuratura skutecznie stała na straży bezpieczeństwa Polaków. Tych drobnych spraw, gdzie Polacy często idą do prokuratury i są odprawiani z kwitkiem, bo prokuratura odmawia zwykle prowadzenia postępowań i tych większych spraw, jak afera SKOK Wołomin czy afera Amber Gold – mówił minister Ziobro w wywiadzie dla TVP Info.