Teraz chyba już nikt nie ma wątpliwości, że tygodnik „Wprost” robi wszystko, aby przypodobać się Prawu i Sprawiedliwości. Redakcja wybrała właśnie Człowieka Roku i jest nim Jarosław Kaczyński. To zignorowanie premier Szydło i prezydenta Dudy, którzy w 2015 roku, jako „nowe twarze” sceny politycznej nie zasłużyli na wyróżnienie.
– Jarosław Kaczyński posiada dziś wpływy, o jakich polscy politycy w ostatnich 27 latach mogli tylko pomarzyć. Jako przywódca obozu politycznego, który zdobył pełnię władzy w kraju, może dziś wyznaczać kierunki polityki wewnętrznej i zagranicznej – napisała redakcja „Wprost” w uzasadnieniu swojej decyzji.
Dalej czytamy, że Kaczyński jest najważniejszą postacią polskiej polityki, od 11 lat jest punktem odniesienia, stał się gwarantem uczciwości, przywracania państwa obywatelom i niepodległości, choć dla wielu Polaków jest wrogiem numer jeden. – Nikt nie może jednak prowadzić polityki obok Jarosława Kaczyńskiego – wyjaśnia redakcja.
„Wprost” odnosi się również do poczynań Donalda Tuska, który „sprawował władzę przez osiem lat nie z powodu osiągnięć w rządzeniu państwem – tych nie miał przecież zbyt wiele – ale dlatego, że był dla dużej części Polaków gwarantem trzymania Kaczyńskiego w opozycji”. Podobnie ma zachowywać się teraz Ryszard Petru, który tak jak każdy chce być dla Kaczyńskiego partnerem do walki.
– Bycie głównym jego przeciwnikiem jest polityczną nobilitacją. Oznacza awans do ekstraklasy. Kaczyński doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego od początku ignorował na przykład prymitywne ataki Janusza Palikota. Brak odpowiedzi ze strony lidera PiS powodował, że Palikot pozostał politycznym klaunem, który może co najwyżej oszczekać poważnego gracza – napisał tygodnik „Wprost”.
Rok temu tygodnik wyróżnił premier Ewę Kopacz, jednak szef ówczesnego rządu jej nie przyjęła. – W obecnej sytuacji to tak, jakby przyjąć wyróżnienie od jakiegoś brukowca – mówiła "Gazecie Wyborczej" osoba z otoczenia premier. Przyczyną niezaakceptowania przez Ewę Kopacz nagrody ma być opublikowanie przez tygodnik, w zeszłym roku treści taśm z kompromitującymi rozmowami polityków PO.