Reklama.
Gierki, które stosuje Prawo i Sprawiedliwość, w PRL-u służyły do zwiększania pola manewru partii rządzącej, bez osłabiania "efektu symbolicznego". – To głupie, nieefektywne, upokarzające, prowadzące do straty energii. I niszczące ludzi, którzy w tym uczestniczą – uważa socjolog.
Staniszkis pisze również o zdziwieniu, jakie zapanowało w PiS-ie po krytyce ze strony Zachodu. – To zdziwienie jest efektem braku wiedzy, błędnego przekonania, że zwycięstwo w wyborach parlamentarnych także na Zachodzie pozwala na zawłaszczanie innych segmentów władzy. A gdy to niemożliwe natychmiast (TK), to wprowadzenie rozwiązań dyscyplinowania sędziów. Dziwię się, że prezes Kaczyński nie rozumie, iż nie siła wzmacnia aktualnie rządzących, ale właśnie podział władz – pisze w "Do Rzeczy".
"Jego brat szanowałby prawo"
Jadwiga Staniszkis od wielu tygodni krytycznie odnosi się do działań partii Kaczyńskiego. W mocnym wywiadzie dla "Die Welt" socjolog mówiła o swoim zawodzie rządami Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdziła, że "Jarosław Kaczyński chce widzieć wszystkich na kolanach". Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce też w "bolszewicki" sposób zmienić zasady trójpodziału władzy.
Jadwiga Staniszkis od wielu tygodni krytycznie odnosi się do działań partii Kaczyńskiego. W mocnym wywiadzie dla "Die Welt" socjolog mówiła o swoim zawodzie rządami Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdziła, że "Jarosław Kaczyński chce widzieć wszystkich na kolanach". Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce też w "bolszewicki" sposób zmienić zasady trójpodziału władzy.
Dużą część wywiadu profesor Staniszkis poświęciła postaci Jarosława Kaczyńskiego, którego zna jeszcze z czasów studenckich. Nadal jest pod głębokim wrażeniem prezesa PiS: "Uważam go za jednego z najbardziej inteligentnych, o ile nie najinteligentniejszego polityka w Polsce. I bardzo go lubię".
Jednocześnie Staniszkis zaznaczyła, że Kaczyński gardzi obywatelami i oddolnymi inicjatywami. Lider Prawa i Sprawiedliwości ma "podporządkowywać sobie ludzi" i "łamać charaktery". Na pytanie czy Polska zmierza do autorytaryzmu profesor odpowiedziała jednak "nie" mówiąc potem o dążeniu władzy bardziej do wschodniej niż zachodniej koncepcji rządzenia.
źródło: Wirtualna Polska