Małgorzata Terlikowska dokonała analizy popularnej (przynajmniej w mediach i na wybiegach) mody na księcioseksualnych mężczyzn. I jak można było się spodziewać, nie zostawia na niej suchej nitki. – Przerabiają mężczyzn na modeli niczym ze snów homoseksualistów – pisze publicystka.
– Drwale do lasu! Nadchodzi facet księcioseksualny – pisała na łamach naTemat Barbara Kaczmarczyk. I chcąc nie chcąc, wywołała w Polsce prawdziwą burzę. Wszystko przez to, że nowy "model mężczyzny", który ma zastąpić popularnego drwala, budzi mieszane uczucia.
Małgorzata Terlikowska podejrzewa, iż projektanci mody postanowili "całkowicie wykastrować" facetów i upodobnić dorosłych mężczyzn do nastolatków z ledwo sypiącym się zarostem.
– Kreatorzy mody, i duże domy modowe jak jeden mąż kreują więc konsekwentnie wizerunek mężczyzny całkowicie wyzbytego z męskości. Kobiety już przerobili na mężczyzn, bez piersi i bioder. Teraz przerabiają mężczyzn na modeli niczym ze snów homoseksualistów. Bo czy taki książę jest w stanie naprawdę zainteresować sobą kobietę? Patrząc na zdjęcia z ostatniego paryskiego Tygodnia Mody, prędzej zainteresują sobą innego księcia – pisze żona Tomasza Terlikowskiego.
Publicystka zastanawia się na łamach Fronda.pl, czy kobieta będzie chciała tracić czas na spotkanie z takim mężczyzną. – Lepiej niech zostaną oni w bajkach – sugeruje. Terlikowska uważa bowiem, że facet musi być facetem, a nie "wymuskanym księciuniem" roniącym łzy nad każdą zdeptaną mrówką czy trzaśniętym gazetą komarem.
– Nie oznacza to oczywiście, że ma być gburem i chamem. Ale między wypomadowaną modliszką a mięśniakiem jest całe spektrum męskich charakterów, z których nikt męskiego pierwiastka nie wykastrował. I dobrze – dodaje.
Skąd w ogóle wziął się model "księcioseksualnego" mężczyzny? Przyniósł go paryski tydzień mody. Królowały na nim naturalne kolory i tkaniny, oversize, subtelność. Nie było tam tylko drwali, czyli mężczyzn do których kobiety wzdychały w ciągu ostatnich kilku lat. Byli za to królewicze – jak z filmów Disneya.